– Perspektywy dla branży budowlanej oceniamy pozytywnie, warto skorzystać z dobrej koniunktury i zwiększyć nasz udział w rynku – komentuje Michał Wuczyński, prezes Awbudu.
Menedżer podkreśla, że analizowana jest emisja akcji lub obligacji – albo obu rodzajów papierów jednocześnie. Jednak intencją jest to, by nie rozwadniać nadmiernie kapitału. Zdaniem prezesa obecne notowania nie odpowiadają wartości godziwej spółki – dlatego na tym etapie bardziej prawdopodobna jest emisja długu. Akcje są wyceniane na rynku na 2,6 zł – to aż o 49 proc. mniej, niż wynosi wartość księgowa. W listopadzie ub.r. spółka scaliła papiery. Od tego czasu notowania mocno się wahają. Pod koniec sierpnia tego roku kurs wynosił 3,17 zł.
– Żeby zwrócić się do potencjalnych inwestorów, musimy mieć mocne karty świadczące o poprawie sytuacji w grupie i zakończeniu restrukturyzacji. Uważam, że wyniki za III kwartał będą dobrym fundamentem do rozpoczęcia rozmów z rynkiem. W II półroczu zaksięgujemy większość tegorocznych przychodów, utrzymujemy marżę brutto ze sprzedaży powyżej 7 proc. – przekonuje Wuczyński. – Poprawa widoczna jest w segmencie generalnego wykonawstwa oraz usług instalacyjnych. Awbud nie będzie bezpośrednio zaangażowany w inwestycje infrastrukturalne, jednak stawiamy na ciekawe segmenty rynkowe, jak rewitalizacja obiektów. Z kolei spółka zależna Instal Lublin jest już w pełni rentowna i jest obecna w wielu ważnych projektach energetycznych i przemysłowych, jak Elektrownia Opole. Jej udział w skonsolidowanej sprzedaży będzie rósł – podsumowuje.
Prezes podtrzymuje, że pułap około 300 mln zł skonsolidowanych przychodów w 2015 r. jest realny do osiągnięcia. – W przyszłym roku również chcielibyśmy kontynuować wzrost – podsumowuje Wuczyński.
Po I połowie 2015 r. przychody grupy wyniosły 104,9 mln zł, zysk operacyjny 1,9 mln zł, a netto 2,35 mln zł. Ubiegły rok Awbud zamknął 7,2 mln zł straty netto.