Popyt umożliwił sprzedaż 30-proc. pakietu przez fundusz Argan Capital (Brytyjczycy liczyli na zbycie jeszcze 20 proc.). Redukcja zapisów w transzy inwestorów indywidualnych wyniosła tylko 36 proc.
Prezes AAT Mariusz Raczyński jest przekonany, że spółka będzie zyskiwać w oczach inwestorów. – Po zamknięciu kwestii debiutu giełdowego wracamy do pełnej koncentracji na działalności. IV kwartał to sezonowo najgorętszy okres, kiedy wypracowujemy około 1/3 wyników – mówi Raczyński. – Giełda umożliwi sięgnięcie po kapitał, jeśli zdecydujemy się na przejęcie. Rozglądamy się w Polsce i za granicą. To głównie firmy rodzinne, negocjacje mają więc inny charakter niż z udziałowcami czysto finansowymi, których interesuje głównie cena – dodaje. Zdaniem menedżera emisja byłaby potrzebna przy przejęciach o wartości powyżej 20 mln zł.
AAT jest producentem systemów zabezpieczeń (m.in. przeciwpożarowe, antywłamaniowe). – Rynek będzie rósł, Polska jest wciąż w niewielkim stopniu nasycona elektroniką w porównaniu z innymi krajami – mówi Raczyński.