Łączna wartość IPO w Europie w III kwartale wyniosła 4,6 mld euro (to oznacza spadek o ponad 30 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego), natomiast łączna liczba debiutów – 53 (spadek o 30 proc.). Aż 94 proc. łącznej wartości ofert przypadło na IPO przeprowadzone w lipcu, przed wzrostem zmienności na rynkach giełdowych – podaje PwC.
W statystykach kiepsko wypada nasza giełda. W III kwartale było zaledwie 6 debiutów (jeden na rynku głównym oraz 5 na NewConnect). Z kolei łączna wartość IPO wyniosła 18 mln euro, z czego 17,7 mln euro przypadło na ofertę Pekabeksu.
- Po ostatnich spadkach na warszawskiej giełdzie perspektywy rynku IPO są nieco gorsze niż przed wakacjami. Poza tym całemu rynkowi, w tym segmentowi ofert pierwotnych, ciąży niepewność związana ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi. W rezultacie rynek trwa obecnie w zawieszeniu. Z drugiej strony konkurencja o pieniądze inwestorów jest mniejsza, więc spółki, które wyjdą z dobrze przygotowanymi ofertami, mogą mieć ułatwione zadanie – mówi, cytowany w komunikacie Filip Gorczyca, wicedyrektor w zespole ds. rynków kapitałowych PwC. Dodaje, że obecnie w kolejce do IPO czeka kilka ciekawych firm, planujących debiut jeszcze jesienią. - Jeśli ich oferty zakończą się sukcesem, może to oznaczać moment przełomowy dla rynku pierwotnego. Dla innych potencjalnych emitentów byłoby to dowodem na to, że mają realne szanse na znalezienie nabywców na swoje akcje nawet w tak trudnych czasach, z jakimi nasza giełda ma obecnie do czynienia – dodaje.
Zdaniem ekspertów jeżeli rynki się ustabilizują, to ciągle jest szansa na osiągnięcie w 2015 r. łącznej wartości ofert na poziomie z roku 2014 (czyli ok. 50 mld euro).