To kara za brak sprawozdań finansowych za ostatnie okresy, począwszy od IV kwartału 2014 r. KNF stwierdziła też, że firma nie zapewniła nadzoru nad spółką zależną, kontrolującą rzekomo aktywa górnicze w Mongolii. Brak informacji od tej spółki był wymieniany jako powód nieopublikowania sprawozdań. KNF podkreśliła też, że poważnym zaniedbaniem był brak zwołania walnego zgromadzenia, które mogłoby uzupełnić skład sparaliżowanej rady nadzorczej.

Pod koniec 2013 r. spółka roztoczyła przed inwestorami wizję wejścia w segment surowcowy oraz na giełdę w Londynie we współpracy z tajemniczym funduszem Tarantoga. W 2014 r. informowała o zakupie spółek z koncesjami w Mongolii za 553 mln zł. Co więcej, w akcjonariacie z pakietami mniejszościowymi pokazały się giełdowe gwiazdy: kontrolowany przez Romana Karkosika Krezus, Elektrim z portfela Zygmunta Solorza-Żaka oraz Krzysztof Jędrzejewski.

Bańka pękła w marcu 2015 r. – spółka poinformowała, że utraciła prawa do koncesji, bo została oszukana przez Tarantogę. Notowania spółki były kilka razy zawieszane.