Wielkopolskie Centrum Onkologii i Szpital Wojewódzki w Białymstoku ogłosiły przetargi na zakup robotów chirurgicznych. Ta pierwsza instytucja chce kupić urządzenie typu Da Vinci, którego od lipca wyłącznym dystrybutorem na Polskę jest Synektik. W drugim przypadku specyfikacja istotnych warunków zamówienia pozwala przypuszczać, że Da Vinci jest pożądanym urządzeniem.
Jedno urządzenie, w zależności od wyposażenia, kosztuje 1,5–3,5 mln USD, czyli 5,6–13 mln zł. Dla porównania, w kalendarzowym II kwartale br. spółka miała 10,1 mln zł przychodów.
– Zamierzamy wziąć udział w obu przetargach – mówi Cezary Kozanecki, prezes Synektika. – Obserwujemy duże zainteresowanie robotami Da Vinci zarówno ze strony podmiotów publicznych, jak i prywatnych. Zapotrzebowanie na operacje przeprowadzane przy wykorzystaniu tych urządzeń w Polsce jest duże. Tylko w zakresie urologii szacuje się, że rokrocznie około kilkuset pacjentów decyduje się na wykonanie onkologicznej operacji prostaty z wykorzystaniem da Vinci za granicą. Liczba osób cierpiących na raka prostaty, dziś operowanego w Polsce głównie przy zabiegach laparoskopowych, jest wielokrotnie wyższa. Jeśli dodatkowo bierzemy pod uwagę takie specjalizacje medyczne jak ginekologia i chirurgia ogólna, liczba aktywnych Polsce systemów robotycznych powinna sięgać ponad 20. Oczekujemy, że w średniej perspektywie czasu cel ten zostanie osiągnięty – podkreśla.
Kurs Synektika w ostatnim czasie spada, przed wakacjami za akcje płacono ponad 17 zł, we wtorek nawet 11,5 zł.
Notowania akcji na stronie: