Od poniedziałku WIG20 stracił 7 proc. i jest najniżej od trzech lat. Jeśli sytuacja na globalnych rynkach się uspokoi, impulsem do wzrostu notowań blue chips mogłyby być informacje o dywidendach. Wiele jednak wskazuje, że w tej kwestii więcej będzie rozczarowań niż pozytywnych zaskoczeń – szczególnie ze strony spółek z udziałem Skarbu Państwa (w 2019 r. odpowiadały za 74 proc. wszystkich wypłat w WIG20). Już w ustawie budżetowej na 2020 r. założono znacząco niższe wpływy z tytułu dywidend niż rok wcześniej.
Wkrótce poznamy rekomendacje zarządów
W ostatnich dniach minister aktywów państwowych Jacek Sasin jasno stwierdził, że nie jest zwolennikiem „ogołacania" spółek SP poprzez wypłatę dywidend. Chce, żeby inwestowały. Inwestorzy zastanawiają się, jak interpretować te słowa – szczególnie że wiele blue chips właśnie stoi przez dużymi inwestycjami.
PKN Orlen ogłosił wezwanie do sprzedaży akcji Energi, a w trakcie realizacji jest fuzja z Lotosem. Analitycy, z którymi rozmawialiśmy, uważają, że przy założeniu realizacji tych dwóch akwizycji dywidendy w tym roku może nie być. Spółka uspokaja.
– Polityka dywidendowa zakłada systematyczną wypłatę dywidendy. Jej wysokość uzależniona jest od osiąganych wyników, sytuacji makro, sytuacji płynnościowej i planów inwestycyjnych – poinformował nas koncern. Zadeklarował, że rekomendacja zarządu zostanie ujęta w rocznym sprawozdaniu, które zostanie opublikowane 19 marca. PKN Orlen dywidendę wypłaca regularnie od 2013 r. W zeszłym roku wyniosła rekordowe 1,5 mld zł, czyli 3,5 zł na akcję.