W piątek pierwszą transakcję akcjami Libetu przeprowadzono po kursie 0,9 zł, co oznaczało zwyżkę aż o 59,6 proc. W kolejnych minutach popyt był jeszcze większy. W konsekwencji cena walorów sięgnęła nawet 0,95 zł (+68,4 proc.). Potem skala wzrostu była już mniejsza.
Zdecydowana przewaga kupujących nad sprzedającymi wynikała z podania przez spółkę informacji o otrzymaniu wstępnej, wiążącej i warunkowej oferty nabycia niemal całego jej majątku. Chodzi o przejęcie od grupy Libet wszystkich 13 zakładów produkcyjnych, a także praw własności intelektualnych do wszystkich produktów i ich oznaczeń. Z taką propozycją wystąpił nieujawniony z nazwy inwestor branżowy, oczekujący teraz wyłączności na prowadzenie negocjacji.
Wstępna oferta
Potencjalny nabywca zamierza przeznaczyć na sfinalizowanie transakcji 140 mln zł. Z tej kwoty 94,23 mln zł to proponowana cena za nabywane aktywa, uwzględniająca zobowiązania Libetu. Jednocześnie inwestor zastrzegł, że ostateczna cena zostanie ustalona po przeprowadzeniu badania due diligence. Jego oferta jest wiążąca do 25 marca do godz. 17. Zarząd Libetu nie podjął jeszcze żadnej decyzji co do przyjęcia bądź odrzucenia oferty. To z kolei oznacza, że na razie nie wyraził też zgody na rozpoczęcie due diligence i negocjacji na wyłączność.
Jednocześnie inwestor przedstawił warunki, na jakich złożył ofertę. Dotyczą one m.in. pozytywnych wyników ewentualnego badania due diligence prowadzonego na wyłączność (finansowego, podatkowego, prawnego, biznesowego i technicznego). Kolejny warunek mówi o wynegocjowaniu satysfakcjonujących dla obu stron zapisów w przyszłej umowie. Wreszcie konieczne będzie uzyskane niezbędnych zgód, w tym zwłaszcza organów antymonopolowych.
Poprawa wyników
Niespełna dwa miesiące temu Libet informował o otrzymaniu dwóch wstępnych ofert na sprzedaż dwóch zakładów za łączną kwotę 33,5 mln zł. O sprzedaży któregokolwiek z nich firma miała dopiero zdecydować. Do dziś nie podała jednak żadnej informacji w tej sprawie.