Najpierw tarcza, ewentualnie później rynek

PFR gotowy jest wspierać firmy, które zdecydują się na emisje akcji. Chętnych na razie nie ma zbyt wielu.

Publikacja: 27.04.2020 05:17

Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.

Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.

Foto: parkiet.com

Polski Fundusz Rozwoju może jeszcze mocniej zaznaczyć swoją obecność na rynku kapitałowym. Instytucja kierowana przez Pawła Borysa nie dość, że gotowa jest skupować obligacje korporacyjne, to może dodatkowo uaktywnić się na rynku akcji. „Rozważamy pomoc w ewentualnym domykaniu emisji spółek, które zdecydują się na wyjście na rynek giełdowy, gdyż wiadomo, jaka jest teraz trudna sytuacja" – wskazywał Paweł Borys, podczas ubiegłotygodniowej debaty CFA Society Poland. Spółki na razie jednak nie palą się do tego, by wypróbować możliwości rynku kapitałowego.

Ciekawa opcja

Teoretycznie giełda mogłaby być ciekawą opcją dla firm, które obecnie przeżywają trudne czasy w związku z zawieszeniem gospodarki. Pierwotne, a także wtórne, emisje akcji mogłyby być zastrzykiem pieniędzy dla spółek. Rynek IPO od dłuższego czasu trwa jednak w marazmie. Zainteresowanie wtórnymi emisjami akcji (SPO) wśród firm, które są już obecne na rynku, również jest niewielkie, chociaż eksperci podkreślają, że rozwiązanie to mogłoby faktycznie być wsparciem dla przedsiębiorstw.

– W naszej ocenie jest to ciekawa opcja, która może pomóc wielu spółkom przetrwać ten trudny okres. Oczywiście nie jest to opcja, po którą spółki powinny sięgać w pierwszej kolejności – mówi Jan Rekowski, dyrektor w BM PKO BP. – Jeżeli już dochodzi do takiej emisji, to wówczas spółka ma możliwość uzyskania środków pozwalających na przetrwanie trudnego okresu, natomiast inwestorzy uzyskują szansę na uratowanie swojej dotychczasowej inwestycji i ewentualnego zwiększenia udziału w spółce, jeżeli uznają inwestycję za atrakcyjną. Oczywiście jest to też okazja dla nowych inwestorów do wejścia do spółki po niższej wycenie – podkreśla.

Pośrednicy przyznają jednak, że emitenci z dużym dystansem na razie podchodzą do tej opcji. Jak podkreślają firmy, które faktycznie potrzebują wsparcia w pierwszej kolejności, skupiają się na wykorzystaniu możliwości przygotowanych w ramach rządowej tarczy antykryzysowej.

– Oczywiście rozmawiamy na bieżąco z emitentami. Na razie jednak dominuje niepewność. Nie wiadomo, na ile wystarczające będzie rządowe wsparcie, ani też jak długo biznes będzie trwał w zawieszeniu. Dodatkowo obecne wyceny rynkowe odbiegają od oczekiwań wielu przedsiębiorców – mówi jeden z naszych rozmówców.

Jedna jaskółka wiosny

nie czyni

Szlaki zostały przetarte przez firmę CCC. Nie dość, że skorzystała z tarczy antykryzysowej, to jeszcze zdecydowała się na przeprowadzenie wtórnej emisji akcji. Firma chce wyemitować do 13,7 mln walorów. Cena za jeden papier ma być nie niższa niż 30 zł. CCC z emisji chce pozyskać 400–500 mln zł, które mają być przeznaczone na kapitał obrotowy i finansowanie bieżącej działalności.

Warto jednocześnie zwrócić uwagę, że o ile rynek IPO w Warszawie przeżywa w ostatnich latach trudne chwile, o tyle rynek ofert wtórnych trzyma się całkiem nieźle. W ubiegłym wartość SPO na naszym rynku wyniosła ponad 8 mld zł. Wartość ofert na rynku pierwotnym wynosiła tymczasem zaledwie 45 mln zł.

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?