Obecny kryzys dla wielu sektorów okazał się motorem głębokich zmian, wymuszonych m.in. początkowym zaskoczeniem i paniką związanymi z wirusem, a także powszechną izolacją, czy zdalną pracą – zgodnie oceniali uczestnicy konferencji „Cyfrowa gospodarka – ewolucja, czy rewolucja po COIVD-19”, której organizatorem był e-Kiosk, a partnerami wydarzenia EuroCert oraz dzienniki „Rzeczpospolita” i „Parkiet”.
O sporych wyzwaniach i zagrożeniach, ale również wyjątkowych szansach, jakie się pojawiły przed firmą w efekcie pandemii, mówili m.in. przedstawiciele sektorów gastronomii i handlu, gdzie obecny kryzys odcisnął swoje wyjątkowe piętno, wymuszając na firmach aktywne wejście do świata cyfrowego. - Wiele firm po wybuchu pandemii zdało sobie sprawę, że muszą robić ten sam biznes, ale w nowej rzeczywistości – podkreśla Jacek Krzaczek, product manager w Comarchu.
Umowy na odległość
Fakty są jednak takie, że pandemia postawiła wielu przedsiębiorców pod ścianą. Jak wskazuje Sylwester Cacek, prezes Sfinks Polska, obroty branży gastronomicznej przez lockdown dramatycznie spadły – w przypadku restauracji o ponad 90 proc.