Producent mikrosfery jeszcze nie zawiesza w tym roku broni, jeśli chodzi o pozyskanie nowych kontraktów. Obecnie trwają ustalenia dotyczące zyskania dwóch wieloletnich klientów. W tym miesiącu poznamy również kwotę dostaw do krajów Europy Południowej.
W I półroczu spółka wypracowała 16,3 mln zł przychodów, o 16,4 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Strata netto zwiększyła się z 0,6 mln zł do 4 mln zł. Odbudowa po pandemii widoczna jest za to w szacowanych wynikach za III kw., gdy przychody wyniosły 9,8 mln zł, co jest wynikiem najlepszym w tym roku.
Spółka podpisała umowy na dostawy mikrosfery na rynki Europy Północnej, Zachodniej, USA oraz z wieloletnim partnerem – Omya. Łączna wartość kontraktów opiewa na kwotę 28 mln zł. – Jest jeszcze zbyt wcześnie na stwierdzenie, że wartość umów na 2021 r. spadła względem tych z 2020 r. Mamy minimum miesiąc na pozyskanie następnych zamówień. Do końca listopada zamierzamy też ogłosić informację o dostawach do Europy Południowej – stwierdził współzałożyciel i dyrektor do spraw rozwoju Eko Export Zbigniew Bokun.
Pomimo pandemii firma kontynuuje prowadzoną od 2015 r. politykę dywersyfikacji bazy klientów. – Pozyskaliśmy w tym roku jednego nowego klienta. Aktualnie jesteśmy w trakcie negocjacji dwóch nowych, perspektywicznych i długoletnich projektów – podkreślił dyrektor. Co ważne, dzięki dotacji PFR w wysokości 2,5 mln zł grupie udało się utrzymać zatrudnienie.
Oprócz zdobywania nowych klientów firma skupia się również na rozwoju technologii. Na projekty „TytanSpheres" oraz dotyczących opracowania nowego sposobu przygotowania mikrosfery spółka otrzymała łącznie ponad 1,7 mln zł dotacji z UE. – Nasze laboratorium dla projektu „TytanSpheres" może już wykonywać badanie wytrzymałości mikrosfery, tzw. crash test. Stosujemy je do mikrosfer używanych w branży ropy i gazu, ale też w branży budowlanej – dodał Bokun.