W najbliższych dniach zarząd Enei poda nowe informacje dotyczące zaangażowania koncernu w morską energetykę wiatrową. Wcześniej grupa rozmawiała na temat partnerstwa w tym biznesie z hiszpańską Iberdrolą, ale strony nie doszły do porozumienia i we wrześniu zakończyły negocjacje. Enea nie rezygnuje jednak z planów budowy morskich wiatraków. – Cały czas aktywnie badamy możliwość rozwoju w tym obszarze, jesteśmy otwarci na rozmowy z partnerami i na strategiczne alianse. Myślę, że konkretną informację w tym temacie przekażemy w ciągu najbliższych kilku dni – zapowiedział Paweł Szczeszek, prezes Enei.
Wytwarzanie pod presją
Po trzech kwartałach grupa zanotowała 43,7 mln zł straty netto. Wynik obniżyły odpisy i zawiązane rezerwy w wysokości ponad 1 mld zł. W przyszłym roku zarząd spodziewa się poprawy wyników w większości swoich biznesów. – W biznesie wydobywczym spodziewamy się poprawy wyniku EBITDA w porównaniu z trudnym 2020 r. Natomiast wyniki w energetyce konwencjonalnej będą pod bardzo dużą presją, w odróżnieniu od segmentu odnawialnych źródeł energii, gdzie liczymy na poprawę – szacuje Szczeszek. Z kolei w dystrybucji energii zarząd oczekuje stabilnych wyników.
– Poprawa może natomiast wystąpić w obrocie energią, przy założeniu, że uzyskamy akceptację prezesa URE dla wyższych stawek w taryfie dla gospodarstw domowych, pokrywających nasze koszty – dodał prezes. Obecnie trwają negocjacje cen prądu dla odbiorców indywidualnych. Prezes Enei poinformował, że koncern oczekuje kilkunastoprocentowej podwyżki taryfy. O podobny wzrost cen wnioskuje PGE.
W ciągu trzech kwartałów grupa wydała na inwestycje 1,6 mld zł. Zarząd zapowiada, że w 2021 r. nakłady będą na zbliżonym poziomie albo nieco niższe. – Pracujemy nad aktualizacją strategii i plan inwestycji będzie podlegał rewizji. Z pewnością jednak segment OZE będzie odgrywał w grupie coraz większą rolę – stwierdził Szczeszek. Docelowo grupa chce zmniejszyć emisje CO2 do zera, ale na razie nie precyzuje, kiedy to może nastąpić.
Niższy plan wydobywczy
Z problemami zmaga się w tym roku należący do grupy Lubelski Węgiel Bogdanka. Po trzech kwartałach wydobywcza spółka miała tylko 34,8 mln zł zysku netto, czyli o 87 proc. mniej niż przed rokiem. Złożyły się na to problemy ze zbytem węgla, absencja części pracowników z powodu pandemii, a także kłopoty techniczne w kopalni. Zarząd Bogdanki przekonuje jednak, że spółka powróciła już do normalnego poziomu produkcji.