Zarząd Libetu zwołał na 28 października nadzwyczajne walne zgromadzanie, które ma m.in. dokonać zmian w składzie rady nadzorczej. To konsekwencja żądania w tej sprawie zgłoszonego przez Gamrat i Adama Łanoszka. Obaj akcjonariusze posiadają łącznie prawie 10,5 mln akcji giełdowej firmy, stanowiących niemal 21 proc. udziałów w kapitale zakładowym. Zgodnie z ich postulatem podczas obrad powinno być przeprowadzone głosowanie oddzielnymi grupami uchwały w sprawie wyboru członków rady nadzorczej Libetu na wspólną kadencję obejmującą lata 2020–2023. Co więcej, taka osoba ma być delegowana w spółce do stałego indywidualnego wykonywania czynności nadzorczych.
Jeden z punktów walnego zgromadzania mówi też o przedstawianiu przez zarząd Libetu szczegółowych wyjaśnień na temat konkretnych celów, częstotliwości i kosztów pobierania przez spółkę, za pośrednictwem KDPW, informacji umożliwiających identyfikację akcjonariuszy oraz liczby posiadanych przez nich akcji, począwszy od 3 września 2020 r. Podczas obrad ma być również przedstawiona informacja o liczbie umów o świadczenie wszelkich usług na rzecz Libetu i jego firm zależnych przez członków zarządu, rady i podmiotów z nimi powiązanych. Ponadto, powinny być przedstawione informacje dotyczące liczby usług doradczych świadczonych przez podmioty zewnętrzne na rzecz Libetu i jego firm zależnych z ostatnich kilku lat.
W tym kontekście warto zwrócić uwagę, że w połowie lipca zarząd spółki udzielił Krzysztofowi Mosce pisemną odpowiedź na pytanie dotyczące podobnych kwestii, zadane na zwyczajnym walnym zgromadzeniu, które odbyło się pod koniec czerwca. Moska domagał się wówczas m.in. informacji o wynagradzaniu członków zarządu Libetu w ostatnich trzech latach z tytułu ich umów z firmami zależnymi. Z udzielonej odpowiedzi wynika, że prezes Thomas Lehmann z tytułu zasiadania w zarządzie firmy Libet 2000 otrzymał łącznie w latach 2018–2020 prawie 403 tys. zł. W tym samym podmiocie i czasie Ireneusz Gronostaj (były członek zarządu Libetu) zarobił przeszło 389 tys. zł. Identyczne kwoty w tym samym czasie zarobili obaj, pełniąc kierownicze funkcje w firmie BaumaBrick. Lehmann i Gronostaj poprzez firmy zależne są jednymi z największych udziałowców Libetu. Dużymi pakietami dysponują też: OFE Nationale Nederlanden, Jerzy Gabrielczyk, PKO BP Bankowy OFE i Moska. TRF