Nadzorcy znów wzięli się za rynek CFD. Najnowszą odsłoną ich działań jest interwencja produktowa w Hiszpanii, która w praktyce zamyka możliwość reklamowania tego typu instrumentów. Hiszpania wcale nie musi być jedynym krajem, który zdecyduje się na tego typu krok. Rynek CFD nie jest bowiem ulubieńcem nadzorców, w tym także tego polskiego. Urząd Komisji Nadzoru Finansowego nie wyklucza wprowadzenia obostrzeń, na wzór tych hiszpańskich.

„UKNF dostrzega zalety tego rozwiązania, jesteśmy w tej sprawie w kontakcie z nadzorem hiszpańskim w celu wymiany informacji i doświadczeń w tym zakresie” – poinformował nas urząd. Hiszpanie podjęli zdecydowane działania. Tamtejszy regulator zakazał bezpośredniego oraz pośredniego marketingu, dystrybucji lub sprzedaży kontraktów CFD za pomocą komunikatów skierowanych do klientów detalicznych. Zabroniono także sponsoringu lub organizacji wydarzeń, reklamy marki, wykorzystywania osób publicznie znanych, jeżeli ich celem lub skutkiem jest bezpośrednia lub pośrednia reklama kontraktów CFD. Uregulowane zostały m.in. także takie istotne tematy, jak zasady wynagradzania sprzedawców, wprowadzono zakaz udostępniania rachunków demo, a także zakaz oferowania publicznie szkoleń dotyczących CFD. Dodatkowo zakazano przyjmowania wpłat gotówkowych od klientów za pomocą karty kredytowej, a także poruszono kwestię korzystania z partnerów o niezweryfikowanej wiedzy lub doświadczeniu w celu pozyskiwania klientów.

Pytanie kluczowe brzmi teraz, jak tamtejszy nadzór będzie weryfikował działania brokerów. To może być wyznacznik dla innych regulatorów. O ile bowiem w przypadku podmiotów regulowanych sprawa wydaje się stosunkowo prosta, o tyle gorzej jest w przypadku firm będących poza nadzorem lokalnych urzędów, które mogą omijać przepisy, co dzieje się zresztą już przy obowiązujących regulacjach. Ostateczny efekt może więc być odwrotny do zamierzonego: zamiast zwiększać ochronę klientów, mogliby oni zostać „wypchnięci” do nieregulowanych podmiotów.

Jeśli jednak Hiszpania poradzi sobie z tym zagadnieniem, nie można wykluczyć, że i inne kraje, w tym także Polska, mogą pójść w tym kierunku. Co na to brokerzy? Ci chcieliby utrzymania obecnych reguł. – Wypracowane wspólnie z regulatorem i nadzorcą oraz uczestnikami rynku rozwiązanie dotyczące działalności na rynku CFD w Polsce uwzględnia interesy klientów i brokerów. Warto takie rozwiązania wspierać – wskazuje Izba Domów Maklerskich.