We wrześniu udało się powrócić od średnich dziennych obrotów powyżej 1 mld zł. Wyniosły one 1,12 mld zł i tym samym słabszy czas spowodowany okresem wakacyjnym odszedł w zapomnienie. Przypomnijmy, że w lipcu średnie dzienne obroty wyniosły 842 mln zł, a w sierpniu było to niecałe 805 mln zł. Sprawdza się więc scenariusz maklerów, którzy spodziewali się, że po słabszych wakacjach handel na GPW znowu odżyje. Pierwsze sesje października zdają się to zresztą potwierdzać.
Większe obroty nie przełożyły się natomiast na układ sił na rynku maklerskim. We wrześniu bezkonkurencyjny okazał się BofA Securities z transakcjami o wartości 6 mld zł i udziałem na poziomie 12,2 proc. Tradycyjnie drugie miejsce znów przypadło w udziale BM PKO BP. Firma ta przeprowadziła transakcje za 4,22 mld zł, dzięki czemu zdobyła 8,57 proc. rynku. Miejsce na podium uzupełnia Morgan Stanley z operacjami o wartości 3,72 mld zł i udziałem rynkowym 7,57 proc.
Pierwszą piątkę uzupełniają, co również jest standardem w tym roku, inni zagraniczni pośrednicy. Na czwartym miejscu znalazł się JP Morgan, a na piątym Goldman Sachs. W dalszej kolejności mamy BM mBanku, Santander BM, BM Pekao, Credit Suisse Securities, a pierwszą dziesiątkę zamyka DM Banku Handlowego.
Wrzesień przyniósł ożywienie nie tylko na rynku akcji, ale także na rynku kontraktów terminowych. Łączny wolumen obrotu wyniósł 1,54 mln sztuk i był o ponad 25 proc. większy niż rok temu. Co ciekawe, nie jest to zasługa flagowego produktu rynku futures, czyli kontraktów na indeksy. W ich przypadku wolumen obrotu zmniejszył się rok do roku o ponad 6 proc. Nadspodziewanym wzięciem cieszą się natomiast kontrakty na waluty. Wolumen obrotu nimi wyniósł 732 tys. sztuk i był o prawie 90 proc. większy niż rok wcześniej. Jakby tego było mało, okazał się on także wyższy niż w przypadku futures na indeksy.