W ubiegłym tygodniu omówiłem nowy system kształtowania wynagrodzeń decydentów giełdowych spółek, który wprowadza dyrektywa SRD II. Czas na opisanie, jak będzie wyglądało wprowadzanie zmian.
Dotychczas szczegóły umów kształtujących wynagrodzenia członków władz nie były ogólnie dostępne. Najczęściej znane były składniki wynagrodzeń, które zależały od uchwały walnego zgromadzenia i te, które znalazły się w raportach rocznych. Ale szczegóły kontraktów były z natury rzeczy poufne. Nowy system wprowadza odwrotność tej praktyki.
Co będzie musiała zawierać polityka wynagrodzeń?
Jej kluczowym elementem będzie opis stałych i zmiennych składników wynagrodzenia oraz wskazanie ich proporcji. Pozostałe elementy, a przede wszystkim praktyki rynkowe w obszarze wynagrodzeń top menedżerów to bardzo rozległy temat, który przybliżę w kolejnym artykule.
Warto jednak zwrócić uwagę, że zgodnie z brzmieniem nowych przepisów polityka wynagrodzeń będzie musiała wyszczególniać związek między strategią biznesową spółki a wynagrodzeniami, które powinny przyczyniać się do jej realizacji. Oznacza to, że nowe normy wprowadzają obowiązek posiadania przez spółkę giełdową spisanej i, co kluczowe, aktualnej strategii. A wiadomo, że jest to pięta achillesowa sporej części firm z GPW, co przy natłoku obowiązków nie dziwi.
Część spółek ma już doświadczenie w kształtowaniu polityki wynagrodzeń, więc po wejściu w życie nowych norm będzie im nieco łatwiej. Mowa o emitentach, którzy w pełni wdrożyli „Dobre praktyki spółek notowanych na GPW 2016". Niestety, nowe przepisy będą się od nich różnić, a prawdziwym game changerem mogą się okazać wytyczne Komisji Europejskiej. W marcu Komisja opublikowała ich projekt (Guidelines on the standardised presentation of the remuneration report) i poziom ich szczegółowości jest zaskakująco wysoki. Warto się z nim zapoznać, choć po temperaturze dyskusji na temat przepisów nie można wykluczyć, że finalna wersja ulegnie zmianie.