Redukcje mocy w OZE wyzwaniem dla Grenevii

W tle dobrych wyników, a także zamkniętej już ostatecznie działalności firmy w Rosji na horyzoncie jawi się potencjalnie nowe wyzwanie związane z fotowoltaiką.

W 2023 r. przychody Grupy Grenevia wyniosły 1,64 mld zł. To wzrost o 27 proc. w stosunku do 2022 r., wynikający m.in. z większych przychodów w sektorach elektroenergetyka i fotowoltaika oraz z objęcia konsolidacją za pełen okres segmentu e-mobilności.

Bez dywidendy

W 2023 r. EBITDA grupy wyniosła 414 mln zł, co oznacza rentowność na poziomie 25 proc. Grenevia osiągnęła zysk netto w wysokości 144 mln zł, co stanowi wzrost o 20 proc. w porównaniu z 2022 r. – Wzrost przychodów rok do roku wynikał z objęcia konsolidacją za pełen okres sektora e-mobilności, poprawy przychodów w sektorach elektroenergetyka i fotowoltaika oraz stabilnych przychodów sektora Famur. W ramach optymalizacji struktury finansowania w grudniu 2023 r. został zrealizowany wcześniejszy wykup obligacji serii B o wartości nominalnej 200 mln zł – powiedziała prezes Beata Zawiszowska, podkreślając, że sytuacja finansowa firmy jest bardzo stabilna. Mimo dobrego wyniku zarząd zarekomendował walnemu zgromadzeniu niewypłacanie dywidendy. Wskazał, aby przeznaczyć zysk na kapitał zapasowy, żeby zapewnić środki na realizację strategii. Kurs akcji spółki spadał we wtorek po południu o ponad 7 proc., do 2,49 zł. Od początku roku stracił już 25 proc.

Rosnące wyzwania – redukcja mocy

Przed rozwojem jednego z najbardziej perspektywicznych sektorów, a więc fotowoltaiki, mogą się pojawić jednak duże rynkowe wyzwania, a więc redukcje mocy instalacji fotowoltaicznych na polecenie Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Do takich redukcji doszło już w tym roku kilka razy. To zmniejsza przychody firm, ale przysługują im rekompensaty. – Na razie niczego nie uzyskaliśmy od operatorów sieci. Rozmowy jednak trwają i dotyczą rekompensat za zredukowaną produkcję energii eklektycznej w instalacjach OZE za poprzedni rok. Za redukcję w I kw. 2024 r. podejmujemy obecnie rozmowy – mówił Lucjan Augustyn, wiceprezes ds. finansów Projekt Solartechnik, spółki z Grupy Grenevia. Jak tłumaczy firma, zgodnie z zapisami umowy przyłączeń instalacji do sieci, jeśli redukcje mocy są sporadyczne, to rekompensaty nie przysługują. Jeśli jednak te wyłączenia są częścią działań systemowych, wówczas te rekompensaty firmom przysługują, a rozmowy nie są łatwe.

Firma wskazuje, że redukcje generacji instalacji OZE będą coraz większym problemem dla branży. – Polecenia zredukowania produkcji energii elektrycznej w I kw. 2024 r. uszczupliły nasze przychody o 248 tys. zł, co stanowi około 3 proc. przychodów firmy w tym okresie – powiedział Augustyn.

Wskazał, że spółka stara się aktywnie zarządzać mocą instalacji OZE w sytuacji, kiedy są nadwyżki zielonej energii w systemie energetycznym, co jednak nie jest łatwe. Firmy takie jak Grenevia przymierzają się do realizacji magazynów energii przy instalacjach fotowoltaicznych. Grupa jednak takich magazynów jeszcze nie ma. Branża wskazuje, że póki co magazyny energii są nieopłacalne ze względu na cenę, a ich rynkowa działalność nie rekompensuje kosztów procesu inwestycyjnego. Grenevia wskazuje, że rosnąca zmienność cen energii może sprzyjać opłacalności magazynów energii.

Na koniec 2023 r. firma miała działające farmy fotowoltaiczne o łącznej mocy 210 MW. W lutym 2024 r. Grenevia zamknęła transakcje sprzedaży farm fotowoltaicznych KGHM o łącznej mocy 50 MW. Kolejny 1 GW projektów miał na koniec poprzedniego roku kluczowe dla ich realizacji warunki przyłączenia. Do końca tego roku zostaną oddane do użytku kolejne projekty.