Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 01.05.2025 18:17 Publikacja: 16.08.2022 21:00
Foto: Adobestock
Blisko 20 GW mocy – tyle we wtorek 16 sierpnia wypadło z systemu energetycznego możliwości produkcyjnych elektrowni w Polsce. To z jednej strony pokłosie obaw o dostępność węgla na zimę, a z drugiej planowane remonty. Widać to w szczególności na przykładzie Tauronu.
Polski system energetyczny w ciągu dnia opiera się obecnie głównie na energetyce odnawialnej. Ta w poniedziałek 15 sierpnia zapewniała ponad 40 proc. zapotrzebowania na energię elektryczną. System zabezpieczała zaś energetyka oparta na węglu brunatnym w kompleksie bełchatowskim i turoszowskim. W tej pierwszej elektrowni obecnie nie pracuje w pełni swoich możliwości tylko jeden blok, który od czerwca jest w remoncie. Pełną mocą pracuje zaś nowy blok w elektrowni Turów, który także w ostatnich miesiącach był trapiony przez usterki, wyłączające go z bieżącej pracy. Jednak w innych jednostkach największego producenta energii elektrycznej w Polsce opartych na węglu kamiennym jest już nieco gorzej. Jedne z najnowocześniejszych jednostek węglowych w Polsce, bloki 5 i 6 w Opolu, z dostępnej mocy 905 MW każdy, do dyspozycji operatora systemu przesyłowego dawały tylko po 400 MW. Elektrownie zgłaszają ubytki mocy z powodów eksploatacyjnych, a to oznacza, że elektrownie, korzystając z dobrej generacji OZE, oszczędzają węgiel przed okresem zimowym. Podobnie jest w bloku B11 w elektrowni Kozienice, która pracuje na 60 proc. swoich możliwości. Kolejne cztery bloki są wyłączone z pracy ze względu na planowane letnie remonty, które mają się skończyć na przełomie sierpnia i września.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Czeskie państwo kupi od ČEZ 80 proc. udziałów w spółce Elektrárna Dukovany II, która realizuje projekt budowy dwóch nowych bloków jądrowych w Dukovanach – podał ČEZ w komunikacie. Wartość 80 proc. udziałów wynosi 3,6 mld czeskich koron.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Realizacja projektów jądrowych mozolnie posuwa się do przodu albo czeka na decyzje po wyborach. Tak jest z projektem drugiej elektrowni jądrowej, którą w jakiś jeszcze bliżej nieokreślony sposób ma realizować PGE.
Tauron, Polska Energia – Pierwsza Kompania Handlowa oraz spółki zależne Polenergii - Amon i Talia zawarły porozumienie, na mocy którego polubownie zakończyły spory sądowe, dotyczące umów na zakup energii w kontraktach bezpośrednich oraz zielonych certyfikatów. Na mocy porozumienia farmy wiatrowe Polenergii dostarczą energię elektryczną o szacowanej wartości 500 mln zł w ramach 10 letnich umów.
Wyczekiwana umowa pomostowa między polskim inwestorem, a więc Polskimi Elektrowniami Jądrowymi, a amerykańskimi firmami została podpisana. Pozwoli ona na kontynuacje prac nad projektem jądrowym. Teraz wszystkie oczy skierowane są na Brukselę.
Na początku kwietnia obie marki technologiczne otworzyły w Warszawie swój pierwszy w Polsce i drugi w Europie showroom. Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
W obecności premiera Donalda Tuska i sekretarza ds. energii USA Chrisa Wrighta Polskie Elektrownie Jądrowe podpisały z konsorcjum firm Westinghouse i Bechtel umowę pomostową na realizację elektrowni jądrowej. Budowa ma ruszyć w 2028 r.
Po zeszłorocznej decyzji sądu, doszło do wycofania wniosku w sprawie delistingu Energi. - Orlen nie prowadzi obecnie działań zmierzających do ponowienia tej procedury - poinformował nas koncern.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas