To sztandarowa inwestycja koncernu, która ma kosztować ponad 1,6 mld zł. Bezpośrednim wykonawcą zostało konsorcjum firm: Mitsubishi Hitachi Power System i Polimex-Mostostal. Podpisanie protokołu przejęcia bloku do eksploatacji ma nastąpić po 36 miesiącach od zawarcia umowy, czyli w połowie 2020 r.
PGNiG informuje, że będzie to jeden z największych i najnowocześniejszych tego typu obiektów w Polsce. Dzięki inwestycji najstarsze bloki zostaną zastąpione blokiem gazowo-parowym o mocy elektrycznej około 450 MW (megawaty). W efekcie na Żeraniu o 55 proc. wzrosną możliwości produkcji prądu. Dzięki budowie nowego bloku nastąpi też redukcja emisji pyłu o połowę, o 60 proc. dwutlenku siarki oraz o 30 proc. tlenków azotu. Ponadto przestawienie elektrociepłowni na paliwo gazowe będzie oznaczało zmniejszenie uciążliwości związanych z transportem. Wyliczono, że rocznie liczba wagonów z węglem zmniejszy się o około 17 tys., zaś ciężarówek o około 4,5 tys. – Po zakończeniu wszystkich inwestycji na terenie Żerania tj. budowy bloku gazowo-parowego oraz kotłowni gazowej, wszystkie obiekty będą mogły zużywać około 600 mln m sześc. gazu, co stanowi około 4 proc. krajowego zużycia tego paliwa – informował niedawno „Parkiet" departament public relations PGNiG.
Pierwotnie blok gazowo-parowy miał być oddany do użytku w 2019 r. Aby zaczął funkcjonować, Gaz-System musi jeszcze wybudować 10-km gazociąg, dzięki któremu będą dostarczane odpowiednie ilości surowca. Rok temu szacowano, że koszt tego połączenia wyniesie około 75 mln zł. Budowa jeszcze się nie zaczęła. Ma jednak potrwać około dwóch lat.