Zarząd PGE liczy na szybki rozwód z węglem

Jeśli nie wydzielimy aktywów związanych z czarnym paliwem, to za półtora roku czeka nas bankructwo – ostrzega prezes największego krajowego wytwórcy energii elektrycznej.

Publikacja: 20.10.2020 05:15

Wojciech Dąbrowski, prezes PGE, szacuje że do 2030 r. na inwestycje grupa przeznaczy ponad 75 mld zł

Wojciech Dąbrowski, prezes PGE, szacuje że do 2030 r. na inwestycje grupa przeznaczy ponad 75 mld zł.

Foto: materiały prasowe

Nie czekając na ostateczny kształt strategii energetycznej państwa, Polska Grupa Energetyczna zaprezentowała program rozwoju na najbliższe dziesięciolecia. Plan na 2050 r. zakłada osiągnięcie neutralności klimatycznej i produkcję 100 proc. energii z odnawialnych źródeł. Dla inwestorów dużo ciekawsza jest jednak bliska perspektywa, a z wypowiedzi prezesa PGE wynika, że już w przyszłym roku grupę czekają rewolucyjne zmiany.

Potężne inwestycje

Obecny portfel wytwórczy PGE jest w ponad 80 proc. oparty na węglu kamiennym i brunatnym. Władze spółki liczą na to, że uda się wyłączyć wszystkie aktywa węglowe z grupy i przenieść je do osobnej spółki należącej do Skarbu Państwa. Pozbycie się tego balastu pomoże PGE pozyskać finansowanie dla zielonych inwestycji. Kiedy mogłoby dojść do wydzielenia aktywów? – Termin do końca 2021 r. byłby dla nas najbardziej optymalnym rozwiązaniem – skwitował Wojciech Dąbrowski, prezes PGE. – Jeśli nie wydzielimy aktywów węglowych, to za półtora roku będziemy musieli ogłosić upadłość firmy – dodał.

Do 2030 r. PGE zamierza wybudować 2,5 GW mocy w morskich elektrowniach wiatrowych, 3 GW w fotowoltaice oraz rozbudować portfel lądowych farm wiatrowych o co najmniej 1 GW. Do tego dojdą magazyny energii o mocy co najmniej 0,8 GW. Do 2030 r. nastąpi zwiększenie udziału energetyki odnawialnej w portfelu grupy do poziomu 50 proc. oraz zmniejszenie emisji dwutlenku węgla o 85 proc. Główny cel na 2050 r. to osiągniecie neutralności klimatycznej, czyli zero emisji netto CO2 oraz zapewnienie 100 proc. zielonej energii dla klientów.

GG Parkiet

Źródła odnawialne w 2030 r. będą odpowiadać za ponad 25 proc. wyniku PGE. Udział OZE w nakładach inwestycyjnych wyniesie ok. 50 proc. i będzie sukcesywnie rósł. W planach jest też budowa bloków gazowych, głównie w ciepłownictwie. Do 2030 r. udział źródeł niskoemisyjnych w produkcji ciepła wyniesie przynajmniej 70 proc.

– Podstawową działalnością PGE będzie: wytwarzanie energii w oparciu o źródła odnawialne, nisko i zeroemisyjne ciepłownictwo, niezawodna infrastruktura sieciowa i nowoczesne usługi energetyczne. W tych obszarach będziemy koncentrować wysiłki inwestycyjne. Do 2030 r. na inwestycje przeznaczymy ponad 75 mld zł – zapowiedział Dąbrowski. Spółka będzie korzystała ze środków własnych, dotacji i długu – zarząd zakłada, że wielkość długu na realizację projektów inwestycyjnych sięgnie 30–35 mld zł. Część projektów PGE zamierza przeprowadzić razem z partnerami, jak choćby budowę morskich elektrowni wiatrowych czy inwestycje w sieci dystrybucyjne.

Zarząd prognozuje, że spółka osiągnie ponad 5 mld zł EIBTDA (wynik operacyjny powiększony o amortyzację) w 2025 r. i ponad 6 mld zł w roku 2030. EBITDA grupy w 2019 r. przekroczyła 7 mld zł.

Cele mało ambitne?

Inwestorzy pozytywnie zareagowali na strategię grupy. Notowania PGE rosły w poniedziałek na warszawskiej giełdzie nawet o 8 proc., do 5,80 zł. Na program z entuzjazmem zareagowali też analitycy, choć podkreślają, że wciąż jest sporo niepewności, zwłaszcza związanych z podziałem spółki na część węglową i zieloną.

– Plany inwestycyjne PGE na najbliższe dziesięciolecia oceniam pozytywnie. Jak również sam fakt, że spółka zdecydowała się na publikację strategii jeszcze przed zatwierdzeniem przez rząd polityki energetycznej państwa do 2040 r., wykazując tym samym determinację, by realizować swoją wizję rozwoju spółki. Realizacja tej strategii jest jednak zależna od wydzielenia aktywów węglowych z grupy, a tego mechanizmu jeszcze nie znamy – komentuje Krystian Brymora, analityk DM BDM. – Natomiast zakładane przez spółkę cele finansowe uważam za mało ambitne, spodziewałem się nieco wyższych zysków i EBITDA w okolicach 7 mld zł w 2030 r. po wydzieleniu segmentu energetyki konwencjonalnej. Mimo to w mojej ocenie samo pozbycie się części węglowej powinno pozytywnie wpłynąć na wycenę spółki – dodaje Brymora i zwraca uwagę, że wartość księgowa netto aktywów węglowych w bilansie to około 11 mld zł. Tak więc dzisiejsza giełdowa kapitalizacja całej grupy na poziomie 10 mld zł to mniej, niż wynosi wartość tylko jednego z jej biznesów, w dodatku najmniej perspektywicznego.

Plany PGE skrytykowali ekolodzy, którzy oczekują podania dat zamknięcia elektrowni węglowych.

Energetyka
Kluczowy etap finansowania atomu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Nowe elektrownie gazowe pod znakiem zapytania. Przegrały aukcje rynku mocy
Energetyka
Zimna rezerwa węglowa w talii kart Enei
Energetyka
Polska wschodnią flanką w energetyce? Enea proponuje zimną rezerwę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Energetyka
Kurs akcji Columbusa mocno spadał. Co poszło nie tak?
Energetyka
Branża OZE otwarta na dialog z rządem