Jak przekonuje Tauron, blok zaopatrywać będzie w energię elektryczną około 2,5 mln odbiorców z południa Polski, a zastosowane technologie i instalacje ochrony środowiska pozwolą wypełniać najbardziej rygorystyczne normy. W porównaniu z wycofywanymi z eksploatacji blokami klasy 120 MW, sprawność nowego bloku będzie znacząco wyższa, emisje SO2 i NOx niższe o ponad 80 proc., natomiast emisja CO2 zmniejszy się o około 31 proc.
- Blok 910 MW będzie pełnił rolę stabilnego źródła energii, stanowiącego zabezpieczenie dla źródeł odnawialnych. Jest to też nasza ostatnia inwestycja w źródło węglowe. Uwolnione środki finansowe skierujemy na realizację projektów wiatrowych i fotowoltaicznych - skomentował Jerzy Topolski, wiceprezes Tauronu ds. zarządzania majątkiem.
Termin oddania bloku do użytku był przesuwany kilkakrotnie. Pierwotnie inwestycja miała zostać zakończona w marcu 2019 r., a ostatni termin ustalono na 15 listopada. Cała inwestycja pochłonęła 6,2 mld zł, z czego wynagrodzenie dla wykonawcy budowy, którym jest Rafako, sięga 4,6 mld zł.
- Grupa przekazuje blok energetyczny w Jaworznie zgodnie z terminem określonym kontrakcie. Tym samym wywiązujemy się z naszych zobowiązań. Zapewniliśmy zarazem środki finansowe niezbędne do jego prawidłowego rozliczenia do maja 2023 r. Istotnym dopełnieniem modelu finansowego stanowi porozumienie z instytucjami, które udzieliły gwarancji bankowych i ubezpieczeniowych – zapewnia Radosław Domagalski - Łabędzki, wiceprezes Rafako odpowiedzialny za realizację inwestycji.
Tauron i Rafako podpisały ugodę, która reguluje wzajemne rozliczenia związane z budową bloku. Spółki zrzekły się przy tym wzajemnych roszczeń, które wystąpiły w trakcie realizacji projektu. Rafako podejmie się dodatkowych prac, które pozwolą zmniejszyć minimum techniczne dla bloku z 40 do 37 proc. Wykonawca wydłużył jednocześnie gwarancję na część wysokociśnieniową kotła o pół roku – do 36 miesięcy.