Rząd gotów podzielić się akcjami PGE i Enei

Ministerstwo Aktywów Państwowych analizuje zapowiedzi emisji akcji przez obie spółki. Ma nadzieję, że ofertą zainteresują się też inni inwestorzy.

Publikacja: 21.01.2022 05:20

Resort aktywów państwowych, kierowany przez Jacka Sasina, twierdzi, że proces wydzielenia aktywów wę

Resort aktywów państwowych, kierowany przez Jacka Sasina, twierdzi, że proces wydzielenia aktywów węglowych jest realizowany zgodnie z planem.

Foto: Archiwum, Jerzy Dudek

Skarb Państwa analizuje raporty bieżące Polskiej Grupy Energetycznej oraz Enei dotyczące planów dokapitalizowana spółek w drodze emisji akcji. Pochyli się także nad propozycją zarządu PGE, aby zaplanowaną emisję akcji objął Skarb Państwa. Analogiczną propozycję skierowaną do Rady Ministrów ma wkrótce ogłosić także Enea. Przedstawiciele MAP w rozmowie z „Parkietem" wyrażają nadzieje, że z oferty objęcia akcji skorzystają również inni uprawnieni akcjonariusze.

Miliardy ze Skarbu?

Dwie największe spółki energetyczne chcą sięgnąć łącznie nawet po ok. 4 mld zł z emisji akcji. PGE planuje wypuścić pomiędzy ok. 214,6 mln a niespełna 374 mln nowych papierów serii E. Chce zebrać z ich sprzedaży od 1,8 do 3,2 mld zł na cele związane z przyspieszeniem transformacji energetycznej i odejściem od węgla.

Także Enea poinformowała, że zainicjowała proces podwyższenia kapitału zakładowego poprzez emisję nie mniej niż jednej, ale nie więcej niż ok. 88,3 mln akcji serii D. Nie podaje kwoty, którą chce pozyskać. Jeśli jednak pula akcji byłaby bliska górnemu pułapowi, a cena emisyjna zbliżona do ceny rynkowej, to wartość emisji sięgnęłaby ok. 700 mln zł. PGE złożyło wniosek do szefa rządu o objęcie akcji przez Skarb Państwa. Enea ma taki wniosek przedłożyć w najbliższym czasie.

MAP liczy także na innych

Ministerstwo Aktywów Państwowych, kierowane przez wicepremiera Jacka Sasina, analizuje komunikaty obu firm związane z planami emisji. Mimo że PGE proponuje Skarbowi Państwa wszystkie walory, sam resort w odpowiedzi dla „Parkietu" wyraził nadzieję, że z oferty skorzystają również inni uprawnieni akcjonariusze. – Na tym etapie konieczne jest przeprowadzenie szczegółowej analizy załączonych do raportów bieżących dokumentów, w szczególności planów inwestycyjnych spółek, oraz zabezpieczenie środków Skarbu Państwa potrzebnych na ten cel – podkreśla biuro prasowe resortu.

Zdaniem Pawła Puchalskiego, analityka Santander BM, wciąż panuje duża niepewność na rynku co do tego, jak będzie wyglądał i kiedy ostatecznie nastąpi proces wydzielenia ze spółek energetycznych aktywów węglowych. Wpływa to istotnie na wyceny energetycznych gigantów. – Gdyby była jasność co do tego procesu, uważam, że wyceny firm byłyby na znacząco wyższych poziomach. W obecnej sytuacji spółkom może być trudno przekonać inwestorów, by zwiększyli swoje zaangażowanie w sektorze energetycznym bez wyjaśnienia podstawowego czynnika ryzyka – wskazuje Puchalski.

MAP podkreśla, że wnioski złożone przez spółki nie wpływają na plany ministerstwa dotyczące wydzielenia węglowych aktywów i proces jest realizowany zgodnie z założeniami.

Los mniejszych akcjonariuszy

Krystian Brymora, analityk DM BDM, pytany o Eneę odpowiada, że drobni akcjonariusze emisję akcji mogą postrzegać jako działanie na szkodę spółki. – Emisja może być przeprowadzona przy wycenie spółki na poziomie 0,3 jej wartości księgowej, czyli bardzo niskiej, natomiast przed rozstrzygnięciem kluczowej kwestii, która o tej wycenie decyduje, a więc przed finalizacją wydzielenia aktywów węglowych. Ten proces, który został już zapowiedziany w maju 2020 r. z przedstawionym dokładnie rok później harmonogramem, może wyraźnie zwiększyć wartość spółki. Z punktu widzenia zarządu lepiej byłoby zaczekać te pół roku i pozyskać kapitał na lepszych warunkach – mówi Brymora. Przypomnijmy, że chodzi o przekazanie aktywów węglowych do Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. – Chyba że ta koncepcja upadnie lub znacznie przesunie się w czasie. W takim przypadku być może spółki zwietrzyły szanse pozyskania kapitału od rządu kosztem swojej reputacji – dodaje analityk. Jak jest w istocie? Enea do czasu zamknięcia tego wydania gazety nie podesłała nam swojego stanowiska.

Jeśli chodzi o PGE, Brymora podkreśla, że zgodnie z prawem nie można przeprowadzić emisji poniżej nominału, czyli 8,55 zł za akcję. Tymczasem obecnie akcje są notowane na rynku niżej, po nieco ponad 8 zł. – Inwestorzy mniejszościowi, prywatni, zostali postawieni trochę pod „ścianą" w obu przypadkach, bo bez zakończenia procesu wydzielenia aktywów węglowych trudno uzasadnić obecną wycenę podmiotów. Nie wiemy, czy do tego dojdzie i na jakich warunkach. Jeśli jednak mniejszościowi inwestorzy nie wezmą udziału w emisji, to ich udział zostanie rozwodniony na rzecz MAP. Wszystko więc zmierza w kierunku objęcia całej emisji przez MAP, jeśli w ogóle do niej dojdzie – dodaje Brymora.

Energetyka
Nowe elektrownie gazowe pod znakiem zapytania. Przegrały aukcje rynku mocy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Zimna rezerwa węglowa w talii kart Enei
Energetyka
Polska wschodnią flanką w energetyce? Enea proponuje zimną rezerwę
Energetyka
Kurs akcji Columbusa mocno spadał. Co poszło nie tak?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Energetyka
Branża OZE otwarta na dialog z rządem
Energetyka
Mrożenie cen energii już pewne. Prezydent podpisał ustawę