Dino za miesiąc na giełdzie. Do wzięcia akcje za 1,6 mld zł

Wystartowała jedna z największych w ostatnich latach ofert publicznych na warszawskiej giełdzie. Zapisy dla inwestorów detalicznych ruszają w środę. Debiut akcji w notowaniach zaplanowano na 21 kwietnia.

Publikacja: 21.03.2017 07:10

Wystartowała jedna z największych w ostatnich latach ofert publicznych na warszawskiej giełdzie.

Wystartowała jedna z największych w ostatnich latach ofert publicznych na warszawskiej giełdzie.

Foto: materiały prasowe

Foto: GG Parkiet

Właściciel sieci marketów spożywczych opublikował szczegóły oferty publicznej. Zapisy dla inwestorów indywidualnych rozpoczną się w środę 22 marca i potrwają do 3 kwietnia. Prospekt zakłada, że inwestorzy detaliczni obejmą około 5 proc. oferowanych akcji. Między 5 a 7 kwietnia na akcje będą się mogli zapisać inwestorzy instytucjonalni i związane ze spółką osoby w przeznaczonej dla nich transzy menedżerskiej. Do 12 kwietnia nastąpi przydział oferowanych akcji, a debiut firmy na giełdzie ma nastąpić 21 kwietnia. Cena maksymalna za jedną akcję została ustalona na 33,5 zł. Oznacza to, że wartość oferty może sięgnąć 1,6 mld zł. Tak dużego IPO nie było na GPW od 2013 r., gdy Skarb Państwa sprzedawał akcje Energi za 2,4 mld zł.

Oferta publiczna Dino Polska obejmuje do 48,04 mln akcji, które stanowią 49 proc. kapitału i należą do funduszu Polish Sigma Group z grupy Enterprise Investors. Pozostałe 51 proc. akcji pozostanie na co najmniej 720 dni od debiutu w rękach założyciela sieci Tomasza Biernackiego. Według informacji zarządu Biernacki nie przewiduje wyjścia ze spółki nawet po upływie tzw. lock-upu.

Cztery razy większa sieć

Do końca 2016 r. sieć sklepów pod marką Dino składała się z 628 punktów proximity, czyli supermarketów ulokowanych w pobliżu osiedli mieszkaniowych, poza centrami dużych miast. – Jesteśmy najszybciej rozwijającą się siecią marketów proximity w Polsce i drugą najszybciej rozwijającą się siecią marketów na rynku detalicznym handlu artykułami spożywczymi w kraju – szacuje prezes Szymon Piduch.

Przedsiębiorstwo posiada trzy centra logistyczne, a także własny zakład produkujący wyroby mięsne. Plany rozwoju do 2020 r. zakładają, że sieć rozrośnie się do ponad 1200 punktów. Długoterminowa strategia mówi o co najmniej 2700 sklepach. Rozwój sieci będzie przebiegał tak jak dotychczas, czyli będzie oparty na własnych nieruchomościach, które teraz stanowią ponad 83 proc. wszystkich sklepów. – Kluczowym elementem naszej strategii jest dalszy rozwój organiczny sieci. Zamierzamy otwierać sklepy na obszarach, gdzie jesteśmy już obecni, jak również planujemy ekspansję na północ i wschód Polski – mówi Piduch. – Format naszych sklepów pozwala na większe zagęszczanie sieci.

W ocenie Michała Krauzego, członka zarządu i dyrektora finansowego Dino Polska, obecny model rozwoju jest dla firmy najlepszy i oferuje istotne korzyści. – Po pierwsze, dzięki rozwojowi opartemu na własnych nieruchomościach jesteśmy w stanie szybko się rozrastać. W miejscach, gdzie się pojawiamy, brak jest ofert nieruchomości pod najem zgodnych z naszym standardem. Sami decydujemy o lokalizacjach pod budowę marketów. Dzięki temu wygląd sklepów jest jednorodny i nie ma ryzyka podniesienia czynszu – tłumaczy Krauze. Przed końcem 2018 r. powstanie czwarte centrum dystrybucyjne firmy oraz zostanie rozbudowany zakład mięsny. Do końca 2020 r. powstanie też nowy zakład mięsny.

Sklepy w całej Polsce

– Stworzyliśmy efektywny i skalowalny model biznesowy – twierdzi Piduch. – Wierzymy, że inwestycja w Dino Polska jest bardzo atrakcyjna dzięki sprzyjającym trendom makroekonomicznym w kraju i wzrostowi popularności formatu proximity, w którym osiągnęliśmy wiodącą pozycję i rozwijamy się najszybciej – przypomina prezes Dino Polska.

Zdaniem Piducha Dino cieszy się wyjątkową popularnością, ponieważ bezpośrednio odpowiada na zmieniające się potrzeby klientów. – Klienci coraz bardziej cenią sobie możliwość zakupów w miejscu zamieszkania – mówi.

Docelowo firma ma być obecna w prawie wszystkich gminach w Polsce. Dziś jest w około 500 gminach, przy czym w niektórych ma po kilka lub kilkanaście marketów. – Co roku zwiększamy liczbę działek pod budowę naszych sklepów. Obecnie posiadamy ponad 300 zabezpieczonych lokalizacji pod przyszły rozwój – mówi Piduch.

Dino zakłada, że będzie w stanie w dalszym ciągu zwiększać przychody ze sprzedaży w istniejących już sklepach (tzw. like for like). W tym celu spółka będzie podejmować działania zmierzające do zwiększenia liczby klientów, a także zwiększenia wartości zakupów pojedynczego klienta.

– Widzimy duży potencjał do zagęszczania sieci na obszarach, gdzie już jesteśmy obecni, oraz stopniowo będziemy wychodzić na nowe obszary, przesuwając się o kilka–kilkanaście kilometrów od istniejących marketów. Potencjał do rozwoju obrazuje niski poziom penetracji gmin oraz zagęszczenia naszej sieci – twierdzi Piduch.

Zakaz handlu neutralny

Spółka rozwija się głównie z własnych przepływów pieniężnych i na razie nie planuje emisji akcji. – Około 80 proc. CAPEX (wydatki inwestycyjne – red.) jest pokrywanych z własnych środków operacyjnych – szacuje Krauze. Firma posiłkuje się też kredytami inwestycyjnym oraz leasingiem i taki model finansowania będzie kontynuowany w przyszłych latach. – Wraz z rozwojem sklepów będziemy stawiać nowe centra logistyczne oraz rozbudowywać zakład mięsny. Wartości CAPEX na lata 2017–2019 to w przypadku zakładu mięsnego około 110 mln zł na rozbudowę istniejącego zakładu oraz budowę nowego, a w przypadku centrów logistycznych około 140 mln zł, przy czym na jedno centrum przypada około 60 mln zł – szacuje dyrektor finansowy Dino Polska. Jedno nowe centrum logistyczne będzie przypadać na 300–400 sklepów. Jeśli chodzi o koszt budowy sklepu, to łącznie z działką, budynkiem i wyposażeniem sięga 2,4 mln zł.

Zdaniem prezesa Piducha możliwy zakaz handlu w niedzielę nie zaszkodzi Dino. – Nie obawiamy się tej regulacji, odbieramy ją neutralnie. Niedziela jest dniem o najmniejszym udziale w naszej sprzedaży. Charakterystyka naszego biznesu pozwala założyć, że klienci będą robili zakupy w dni sąsiadujące, czyli w sobotę i poniedziałek – zapewnia Piduch.

[email protected]

Debiuty
60 spółek mogłoby się przenieść na GPW
Debiuty
Arlen wszedł na giełdę z krótką listą zakupów
Debiuty
Czekając na giełdowy debiut Arlenu. Kiedy IPO to sukces, a kiedy porażka?
Debiuty
Green Lanes już na NC
Debiuty
Twórca Arlenu sprzeda akcje za 271 mln zł
Debiuty
Jak idzie sprzedaż akcji Arlenu? Maklerzy milczą. Sprzedający spokojni