Crowdfundingowi emitenci. Spółki wyczekują uspokojenia sytuacji

Z powodu wojny w Ukrainie przyszli emitenci crowdinwestycyjni, debiutanci na rynku NewConnect czy głównym parkiecie GPW przekładają swoje plany na późniejsze terminy, czekając na spokojniejsze czasy. Widać jednak, że wojna jedynie spotęgowała trendy, które widoczne były już w ubiegłym roku.

Aktualizacja: 28.03.2022 10:12 Publikacja: 28.03.2022 07:30

Spółki wstrzymują swoje plany dotyczące emisji przez wzgląd na wojnę w Ukrainie. Choć firmy nie rezy

Spółki wstrzymują swoje plany dotyczące emisji przez wzgląd na wojnę w Ukrainie. Choć firmy nie rezygnują ze swoich planów, to tajemnicą pozostaje skłonność do inwestycji w niepewnych geopolitycznie czasach. O tym, czy rynek potrafił odnaleźć się w nowej rzeczywistości przekonamy się w następnych tygodniach.

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Jak podkreślają eksperci, pierwsze dwa tygodnie wojny nie były dobrym momentem na rozpoczynanie emisji crowdinwestycyjnej ale i nie tylko. Prace nad prospektem emisyjnym w oczekiwaniu na spokojniejsze czasy zawiesiła firma z branży IT Transition Technologies MS. Z kolei przenosiny z NewConnect na rynek główny GPW wstrzymał MedApp. Wydaje się jednak, że w miarę uspokajania się sytuacji, przynajmniej crowdfundingowi emitenci zaczynają myśleć o wznowieniu emisji.

W centrum uwagi Ukraina

Przyglądając się najpopularniejszym platformom crowdfundingowym widać, że cały czas wojna odgrywa dużą rolę. Na platformach Crowdway oraz Crowdconnect.pl nie trwa aktualnie jakakolwiek emisja. Z kolei na Find Funds obecnie jest jedna – producenta gier Spellarena. Najwięcej emisji trwa obecnie na Beesfundzie, bo aż pięciu emitentów. Widać jednak, że na razie inwestorzy mocno ograniczają wpłaty.

– Trwający konflikt wpływa na cały rynek kapitałowy, szczególnie inwestycje w młode biznesy zarówno na rynku crowdinwestycyjnym, jak i NewConnect. W dobie dużej niepewności inwestorzy skłaniają się ku odłożeniu decyzji inwestycyjnych w czasie. Emitenci również rozumieją, że nie jest to najlepszy czas na pozyskiwanie funduszy od społeczności, dlatego na podstawie naszej rekomendacji wstrzymali emisje – skomentował Marcel Rowiński, prezes Crowdwaya. – Koniec lutego, początek marca to czas wzmożonych inwestycji, ale w poczucie bezpieczeństwa naszych rodzin, i pomoc, wielką pomoc niesioną uchodźcom. Z danych Beesfund widzimy, że jest to najsłabszy I kwartał od trzech lat, ale dalej mówimy o blisko 0,6 mln złotych zainwestowanych w tym okresie. Na pewno wiele osób zastanawia się w tej chwili, co dalej i to powstrzymuje impulsywne decyzje inwestycyjne – dodał Arkadiusz Regiec, prezes Beesfunda.

W tym miejscu trzeba jednak podkreślić, że choć wojna z pewnością znacząco zachwiała rynkiem IPO czy emisji crowdinwestycyjnych, to jednocześnie spotęgowała widoczne już wcześniej trendy. – Zmienność nastrojów obserwowana od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę, powoduje, że faktycznie część spółek rezygnuje z przeprowadzenia emisji akcji czy obligacji i przekłada proces na późniejsze terminy. Warto jednak zaznaczyć, że ochłodzenie rynku IPO akcji nastąpiło już w zeszłym roku, kiedy sporo debiutów rozczarowało inwestorów. Wojna na Ukrainie oraz nałożone sankcje na Rosję mają ogromny wpływ nie tylko na sytuację geopolityczną, ale również makroekonomiczną. Zarządy i właściciele spółek mają na głowie nową rzeczywistość, z którą muszą się mierzyć: już bardzo wysoka inflacja, niedobór pracowników, brak dostępności surowców czy innych materiałów. Stąd ewentualne emisje przekładają na dalszy termin, a skupiają się na działalności operacyjnej biznesu – stwierdził Wawrzyniec Bąk, analityk w DM Prosper Capital.

Pierwsze jaskółki nadziei

Widać jednak, że mimo wojny zapał emitentów crowdinwestycyjnych nie słabnie. Dyskusja tyczy się raczej tego, kiedy najlepiej wznowić komunikację oraz rozpocząć gromadzenie środków. – Uwaga wszystkich – nas, emitentów i inwestorów – skoncentrowana jest teraz na wydarzeniach w Ukrainie i na koordynowaniu pomocy dla wojennych uchodźców w Polsce, więc całkowicie zawiesiliśmy komunikację sprzedażową. Co warto jednak podkreślić, żaden z naszych klientów się nie wycofał, a w ostatnich czterech tygodniach podpisaliśmy umowy z nowymi emitentami. Działania toczą się normalnie – stwierdził Dawid Paczka, prezes Emiteo. – Na pewno dwa pierwsze tygodnie wojny w Ukrainie to był zły moment na startowanie z emisją. Sytuacja wraca jednak do normy. Polscy przedsiębiorcy przeżyli szok pandemiczny i to ich nauczyło, że świat się nie kończy, trzeba działać i dalej się rozwijać. Z kolei inwestowaniu sprzyja wysoka inflacja, ponieważ w takiej sytuacji z pieniędzmi trzeba coś robić – dodał Regiec.

67 proc.

tyle wyniosła skuteczność emisji crowdinwestycyjnych w 2021 r. Była ona o 1 pkt proc. mniejsza od tej z 2020 r. Widać znaczący skok względem 2019 r. gdy skuteczność była poniżej 60 proc.

Z pewnością ważnym aspektem, który wybadać będą musieli emitenci, jest skłonność do inwestowania w niepewnych geopolitycznie czasach. – Największą obawą, która jest wskazywana przez spółki, jest trudność w odczytaniu zachowania się inwestorów na giełdzie i ich chęci inwestowania. Przyszłość zależy od rozwoju sytuacji związanej z wojną w Ukrainie: nie tylko kiedy ale i jak się zakończy. Jeżeli sankcje nałożone na Rosję wywołają długotrwały kryzys gospodarczy w Europie to można spodziewać się odpływu środków z rynków finansowych, pogłębiania spadków i ogólnej niechęci do inwestowania – skomentował Bąk.

123,7 mln zł

tyle kapitału zgromadziły spółki w ramach emisji crowdinwestycyjnych w 2021 r. Było to o 46 proc. więcej niż w 2020 r. i o 157 proc. więcej niż w 2019 r

Wydaje się więc, że kluczowe będą najbliższe tygodnie, które pokażą, czy inwestorzy powrócą do normalności, czy nadal informacje z frontu w Ukrainie będą wywoływać duże emocje. – Wybuch wojny był szokiem, ale ludzie procesują takie wydarzenia i przechodzą do nowej normalności. Bardzo podobny proces obserwowaliśmy nieco ponad dwa lata temu, kiedy rozpoczęła się pandemia. Nie oceniam tego etycznie, to po prostu cecha ludzkiego umysłu – jesteśmy w stanie znormalizować każdą anomalię w naszej rzeczywistości, jeśli wystarczająco długo ona potrwa. Wydaje mi się więc, że także i nasz rynek będzie stopniowo wracał do równowagi – aczkolwiek już w nowym świecie. Część biznesowych pomysłów nie będzie już pewnie miała racji bytu, ale pojawią się nowe – mówi prezes Paczka. – Rynek ofert crowdfundingowych jest i będzie powiązany z sytuacją na szerokim rynku kapitałowym i ogólnie w gospodarce (w skali makro i mikro). Co prawda dzisiejsza sytuacja jest szczególna – wojna wywołana przez Rosję niesie za sobą realną tragedię – ale z perspektywy naszej wieloletniej działalności na rynku kapitałowym wiemy, że koniunktura powróci. Małe i średnie spółki będą szukały finansowania, a inwestorzy będą chcieli inwestować – uzupełnił Sebastian Huczek, wiceprezes DM INC, spółki prowadzącej platformę crowdinwestycyjną CrowdConnect.pl

Rynek w ciągłym rozwoju

Z najnowszego raportu Związku Przedsiębiorstw Finansowych wynika, że spółki we współpracy z platformami crowdfundingowymi zgromadziły w ubiegłym roku 123,7 mln zł, o 46 proc. więcej niż w 2020 r. i 157 proc. więcej, niż w 2019 r. Skuteczność emisji utrzymała się niemal na poziomie z 2020 r. i sięgnęła 67 proc. Widać również, że emitenci w Polsce są bardzo zróżnicowani i ciężko znaleźć jedną, dominującą branżę. Patrząc pod względem wartości, najwięcej funduszy zgromadziły spółki z branży gier (21,8 proc.). Na drugim miejscu znalazły się spółki konopne (16 proc.), a trzecim – te działające w branży aplikacji mobilnych, e-commerce czy usług IT (13,3 proc.). Przyglądając się statystykom, można również dostrzec, że większość spółek decydujących się na emisję crowdinwestycyjną w planach ma debiut na giełdzie. W 2022 r. na NewConnect zamierza pojawić się 29 emitentów, a w latach 2023–2024 – 22. Trzeba jednak pamiętać, że przynajmniej tegoroczne plany pokrzyżować może wojna w Ukrainie. Eksperci nadal podkreślają, że obecnie największym hamulcem rozwoju rynku staje się brak ustawy o finansowaniu społecznościowym, która da nowe możliwości, m.in. zwiększenia limitu emisji czy utworzenia tablicy ogłoszeń do handlu akcjami. Przed wojną rynek spodziewał się, że ustawa pojawi się jeszcze w I kwartale 2022 r. Obecnie jednak nad projektem pracuje komisja prawnicza.

Crowdfunding
Crowdfunding śpi. Zbiórek brak, rekordy nie wrócą
Crowdfunding
GPW Private Market z zezwoleniem crowdfundingowym
Crowdfunding
Crowdinvestingowa zbiórka na produkcję okularów
Crowdfunding
Co dalej z crowdfundingiem? Internetowe zbiórki w głębokim dołku
Crowdfunding
Mirosław Kachniewski, SEG: Czy to już zmierzch crowdfundingu?
Crowdfunding
Najciekawsze kampanie crowdfundingowe II kwartału