Druga i trzecia linia też łamią krótkoterminowe wsparcia

Na ten moment czerwiec 2024 r. wpisuje się w słabe historyczne statystyki. Szeroki WIG stracił od początku miesiąca 2,9 proc. i pogłębił dołek korekty. Ciężarem są już nie tylko blue chips, ale także średnie i małe spółki.

Publikacja: 17.06.2024 06:00

Druga i trzecia linia też łamią krótkoterminowe wsparcia

Foto: Fotorzepa

Na polskim rynku akcji trwa klasyczna faza schłodzenia nastrojów. Szeroki WIG od swojego majowego rekordu wszech czasów 89 657 pkt do dołka korekty ustanowionego w piątkowy poranek 83 436 pkt stracił już 6,9 proc. Kurs przebił średnią z 50 sesji, czyli pierwsze, ważne ruchome wsparcie zostało złamane. Takie zachowanie przywołuje w pamięci fale spadkowe z jesieni i wiosny 2023 r., które sprowadziły indeks do średniej z 200 sesji, czyli umownej granicy hossy. Z takim ryzykiem należy się liczyć, zwłaszcza że z jednej strony negatywne nastroje na rynkach Starego Kontynentu podkręciły w minionym tygodniu wyniki wyborów do europarlamentu, a z drugiej – niespecjalnie tłumił te nastroje optymizm z Wall Street po niższych od oczekiwań odczytach inflacji. Innymi słowy – wyglądało trochę na to, że jesteśmy wrażliwi na negatywne komunikaty i odporni na pozytywne.

Za słabością WIG-u stoją oczywiście poszczególne segmenty GPW. W przeciwieństwie jednak do poprzednich tygodni tym razem głównym podażowym nie był WIG20. Broniące do niedawna wsparć mWIG40 i sWIG80 w końcu przełamały lokalne wsparcia. mWIG40 przebił średnią z 50 sesji i w piątek rano pogłębiał dołek korekty do poziomu 6317 pkt. Strata od szczytu hossy, będąca jednocześnie rekordem wszech czasów, wynosi 6,2 proc. i wciąż mieści się w kategoriach „łagodnego schłodzenia”, ale przebicie tej średniej zwiększa ryzyko zejścia do dziennego dwusetki. sWIG80 też przełamał 50-sesyjną średnią i w piątek spadał już do 24 156 pkt. Od szczytu hossy, który również jest jego ATH, stracił 4,6 proc. Skala wciąż łagodna, ale podobnie jak w przypadku mWIG-u – w związku z przełamaniem średnioterminowej średniej należy liczyć się z ryzykiem ruchu do jej długoterminowej wersji.

Adobestock

Jeśli chodzi o WIG20, jego strata od szczytu hossy wynosi 8 proc., czyli najwięcej spośród analizowanych tu indeksów. Jest też najbardziej oddalony w dół od średniej z 50 sesji. Warto jednak odnotować na plus, że w minionym tygodniu trzy razy wybronił poziom 2400 pkt i w piątek rano też walczył o utrzymanie tej bariery technicznej. Oscylatory MACD i RSI są już wyprzedane i oscylują przy poziomach ze stycznia tego roku. Można zatem liczyć na to, że indeks utrzyma 2400 pkt i zakończy korektę na obecnych poziomach.

Reasumując, faza rynkowego schłodzenia na GPW objęła wszystkie segmenty kapitalizacji w tym sensie, że zarówno WIG20, jak i mWIG40 i sWIG80 spadły poniżej średniej z 50 sesji. Skala zniżek, licząc od szczytu hossy do aktualnego dołka korekty, wciąż mieści się w kategoriach łagodnych. Dlatego niedźwiedzie mają jeszcze przestrzeń do działania, choć na WIG20 pojawiły się wyraźne próby obrony okrągłego poziomu. Tak więc wciąż obowiązuje klasyczne powiedzenie: spokojnie, to tylko korekta.

Byki i niedźwiedzie tygodnia
Pojawił się Mikołaj. Czy zakończy spadki na GPW?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Byki i niedźwiedzie tygodnia
Czy grudzień przyniesie wzrosty indeksów warszawskiego parkietu?