Kilka czynników sprzyjało w minionym tygodniu obozowi byków. Po pierwsze – Deutsche Bank nie poszedł drogą Silicon Valley Bank, Signature Bank i Credit Suisse, a obawy o jego kondycję finansową okazały się bardziej emocjonalne niż realne. Po drugie – szef Alibaby Jack Ma wrócił do Chin i wygląda na to, że poprawiły się jego relację z przywódcą Państwa Środka, co jest odbierane jako dobry znak dla perspektyw prywatnego biznesu w Chinach. I w końcu po trzecie – wskaźniki inflacji, według wstępnych odczytów za marzec, zaczęły wyraźnie spadać. Mowa o danych z Niemiec, Hiszpanii, Włoch i całej strefy euro. W Polsce też mamy hamowanie, ale trochę mniejsze niż oczekiwano (do 16,2 proc. przy prognozie 15,9 proc.). Można więc powiedzieć, że marzec zakończyliśmy zażegnaniem bankowego kryzysu, poprawą perspektyw chińskiej gospodarki i postępującą dezinflacją dającą nadzieję, że banki centralne poluzują swoje monetarne pasy. Byki korzystały, co widać na wykresach.
Indeks WIG20 wrócił nad średnią z 200 sesji i okrągły poziom 1700 pkt. W piątkowe popołudnie rósł nawet do 1776 pkt, co oznacza, że niecałe 50 pkt dzieliło go od kolejnej ruchomej bariery – średniej z 50 sesji. Warto dodać, że ostatniej fali zwyżek towarzyszyły rosnące słupki wolumenu, co zwiększa optymistyczną wymowę tego ruchu. Poza tym oscylator MACD zawrócił cyklicznie w górę i pokazał sygnał kupna, a RSI odbił się od granicy wyprzedania i zaczął rosnąć w strefie neutralnej. Jeśli dodamy do tego ostatnie, optymistyczne wieści od niektórych blue chips (poprawa nastrojów wobec banków, wyniki Allegro i CD Projektu, zgoda dla PGE dotycząca budowy elektrowni jądrowej) to perspektywa zwyżki do wspomnianej średniej wydaje się całkiem realna.
Drugi i trzecia linia GPW pozostawały relatywnie silniejsze od największych spółek i nie straciły zbyt dużo na bankowej panice. Indeks mWIG40 zatrzymał korektę na linii średniej z 50 sesji. Ostatnie dwa tygodnie upłynęły pod znakiem stabilizacji na tej linii, ale w czwartek indeks wyraźnie ruszył w górę. Długa biała świeca oparta na ruchomym wsparciem ma pozytywny wydźwięk. Co więcej – indeks wrócił nad opór 4500 pkt, co teoretycznie otwiera mu drogę do szczytu trwającego trendu, czyli 4657 pkt. Warto dodać, że MACD zakręcił w górę na linii i pokazał sygnał kupna, a RSI – choć rośnie – jest dopiero w połowie strefy neutralnej.