Wall Street daje zielone światło do kontynuacji trendu wzrostowego

Gołębio zinterpretowana konferencja szefa Fedu sprawiła, że S&P 500 i Nasdaq przebiły linie trendu spadkowego i dały techniczne sygnały popytowego przesilenia. Niemiecki rynek zbliżył się do szczytu wszech czasów na dystans 6 proc., a polskie indeksy utrzymały się wysoko.

Publikacja: 05.02.2023 21:00

Wall Street daje zielone światło do kontynuacji trendu wzrostowego

Foto: Bloomberg

Tydzień temu pisaliśmy, że rynki czekają na sygnały zza oceanu. Indeksy S&P 500 i Nasdaq nie mogły bowiem przebić się przez granicę hossy (linię trendu i średnią z 200 sesji). Inwestorzy potrzebowali pozytywnego impulsu i otrzymali go. W środę Fed podniósł stopy procentowe zgodnie z oczekiwaniami (o 25 pb). Decyzja była jednogłośna, a w komunikacie po posiedzeniu pojawiła się wzmianka o malejącej presji inflacyjnej. Szef komitetu Jerome Powell nie zapowiedział wprawdzie końca cyklu podwyżek, ale w jego przemówieniu nie było już jastrzębich akcentów, wspomniał natomiast o początku dezinflacji. To wystarczyło, by globalne rynki akcji zareagowały zwyżkami.

Złoty krzyż na S&P 500

Indeks S&P 500 obronił okrągłe wsparcie 4000 pkt i w czwartek rósł nawet do 4195 pkt. Znalazł się tym samym najwyżej od sierpnia 2022 r., przebijając lokalny szczyt z grudnia (4100 pkt). Budowany od października układ wzrostowy staje się zatem coraz bardziej klarowny. Indeks znajduje się już powyżej granicy hossy (linia trendu i średnia z 200 sesji), a średnie z 50 i 200 sesji utworzyły pod koniec tygodnia złoty krzyż. Z punktu widzenia analizy technicznej to wyraźne sygnały popytowego przesilenia.

Technologiczny Nasdaq, mimo mieszanych raportów gigantów z branży, także ruszył w górę. Przebił lokalny szczyt z grudnia, linię trendu spadkowego i średnią z 200 sesji. Co więcej – przy poziomie 10 200 pkt zarysowało się podwójne dno z linią sygnalną przy 11 500 pkt. Ta ostatnia również została pokonana, co daje teoretyczny zasięg fali wzrostowej w okolicach 12 800 pkt. Wall Street daje więc giełdowemu światu wyraźne wzrostowe sygnały. I świat korzysta.

DAX odbił się w minionym tygodniu od okrągłego wsparcia 15 000 pkt i w porywach rósł do 15 520 pkt. To najwyższy poziom od 12 miesięcy. Warto zauważyć, że na horyzoncie jest szczyt historyczny. Mowa o poziomie 16 290 pkt. Brakuje do niego tylko 6 proc.

Przejaw siły rynku

Zwyżki w Nowym Jorku i we Frankfurcie nie przełożyły się jeden do jednego na Warszawę, ale pamiętajmy, że GPW była w styczniu wyraźnie silniejsza od zagranicznej konkurencji. Niemniej jednak WIG20 zdołał utrzymać się przy 1900 pkt. Gdyby nie niepotwierdzone informacje dotyczące podatku od nadmiarowych zysków i sygnały z rządu o możliwości przedłużenia wakacji kredytowych, być może byłby wyżej.

Na szczęście więcej okazji zarobkowych dawała druga i trzecia linia spółek. Indeks mWIG40 rósł w piątek nawet do 4445 pkt, a sWIG80 wyznaczył w środę nowy szczyt trwającego trendu 19 458 pkt. Taka rotacja siły między poszczególnymi segmentami spółek o różnej kapitalizacji to przejaw siły całego polskiego rynku. Gdy jedni zawodzą, radę dają inni. I choć solidniejsza korekta wciąż się GPW „należy”, to można zakładać, że w obliczu pozytywnych sygnałów z zagranicy jej skala będzie mniejsza albo zakończy się na tym, co obserwowaliśmy dotychczas.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty