Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Do 1803 pkt rósł w minionym tygodniu WIG20. To najwyższy poziom od czerwca. Został osiągnięty we wtorek w reakcji na niższy od oczekiwań odczyt inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych. Tak jak oczekiwały rynki – osłabienie trendu inflacji za oceanem wzmocni narrację „Fed pivot”, co wesprze giełdowe byki. Optymizm widać było na większości parkietów, ale nie trwał on długo. Wall Street otworzyła się dużą luką wzrostową, ale jeszcze na tej samej sesji tę lukę prawie w całości domknęła. Inwestorzy realizowali więc krótkoterminowe zyski i czekali na środową decyzję Fedu, tzw. kropki i konferencję Powella. Szef amerykańskiego banku centralnego nie „zgołębiał” jednak tak, jak tego oczekiwano, co jeszcze bardziej wzmocniło obóz niedźwiedzi. Do tego doszły jeszcze czwartkowe wieści z EBC, który zgodnie z oczekiwaniami podniósł stopy o 50 pkt baz., ale zapowiedział, że „stopy będą musiały wzrosnąć znacząco”. Wypadkową tego monetarno-inflacyjnego miksu były spore wahania giełdowych indeksów. Jak po tym wszystkim prezentuje się sytuacja na wykresach?
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Na razie czerwiec upływa w nastrojach zgodnych z historycznymi prawidłami. Jego drugi tydzień kończył się zejściem WIG poniżej 100 000 pkt i testowaniem 50-sesyjnej średniej przez WIG20 i mWIG40.
Pierwszy tydzień czerwca na warszawskim parkiecie przyniósł sporo emocji, a co za tym idzie – podwyższoną zmienność. Niestety, kierunek zmian był spadkowy i analiza techniczna wysyła już ostrzegawcze sygnały.