Maj nie rozpieszczał graczy giełdowych i jeżeli powiedzenie „Sell in may & go away" okaże się wiarygodne, to w kolejnych miesiącach zwolennicy hossy mogą mieć problemy. WIG oraz WIG20 znajdują się poniżej średniej z dwustu sesji, co wskazuje na rynek niedźwiedzia. Dodatkowym czynnikiem podażowym wpływającym na ocenę techniczną, ma niedomknięta tygodniowa luka bessy, która wykształciła się na wykresie indeksu szerokiego rynku w drugim tygodniu maja. Tego typu struktura pojawiała się już na WIG w kluczowych dla rynku momentach. Ostatni raz utworzyła się na początku lutego 2018 r., czyli w momencie rozpędzania się fali bessy. W maju 2015 r. także doszło do uformowania się tygodniowego okna bessy co skutkowało ponad 20-proc. przeceną w kolejnych miesiącach. Pamiętna bessa z 2008 r. również rozpoczęła się powstaniem wyrwy na tygodniowym wykresie i w kolejnych kwartałach doszło do załamania notowań o ponad 50 proc.

Wnioski nie są więc korzystne dla akcyjnych byków, co w połączeniu z formacją kanału (2011–2019) generuje obawy o średnioterminową deprecjację w kierunku 50 tys. pkt. Ten psychologiczny poziom ma szczególne znaczenie dla WIG, dlatego też w przypadku przerwania zeszłorocznej „podłogi" celem powinien okazać się pułap 50 tys. pkt. Pocieszeniem dla byków może być fakt testowania przez indeks tygodniowej dwusetki, która obecnie oscyluje przy 55,5 tys. pkt, jednak powodzenie jej obrony zależy w głównej mierze od tego, czy DAX oraz S&P 500 zanegują ostatnie sygnały sprzedaży.

Jankeski indeks naruszył linię szyi klasycznej formacji G&R, a zasięg spadków wskazuje na test 50-proc. zniesienia kilkumiesięcznych wzrostów. Lokalnie spadki zostały stłumione przez dzienną dwusetkę, jednak DJIA, DJTA oraz RUSSELL2000 są już po przełamaniu MA200_d. Na uwagę zwraca negatywna dywergencja pomiędzy sektorami, mianowicie szczytom wygenerowanym przez S&P 500 nie towarzyszyły nowe ekstrema w wykonaniu ww. indeksów. Tego typu rozbieżność często stanowi ostrzeżenie o zmieniającym się trendzie na rynkach akcyjnych.

Niepokojąco przedstawia się sytuacja techniczna na wykresie DAX. W środę doszło do naruszenia dolnego ograniczenia kanału wzrostowego, co niedźwiedzie mogą wykorzystać do zepchnięcia benchmarku w stronę marcowej „podłogi". Na korzyść niedźwiedzi przemawia także aktywacja trójkąta symetrycznego z zasięgiem ruchu w stronę tygodniowej luki hossy – formacji, która ze statystycznego punktu widzenia posiada bardzo silne właściwości magnetyczne. W ostatniej dekadzie DAX po zbudowaniu struktury „weekly gap" wykonywał fałszywe zwyżki, które zakończyły się późniejszą deprecjacją. Słabość popytu widoczna jest także w drugiej i trzeciej linii Deutsche Boerse.