W I kwartale br. w siedmiu największych aglomeracjach w Polsce sprzedano – mierząc umowami deweloperskimi – 12,1 tys. mieszkań – wynika z szacunków Otodom Analytics, które publikujemy jako pierwsi. To drugi kwartał odbicia od zanotowanego w III kwartale dołka. Kwartał do kwartału sprzedaż wzrosła o 35 proc., a rok do roku była niższa o 3,4 proc. Sam marzec, kiedy nabywców znalazło 4,8 tys. mieszkań, okazał się najlepszy od stycznia 2022 r.
Eksperci Otodom Analytics zwracają też uwagę, że z miesiąca na miesiąc dynamicznie rośnie liczba umów rezerwacyjnych (te w większości są potem konwertowane na umowy deweloperskie, chyba że ktoś nie otrzyma kredytu lub zrezygnuje: takie umowy są łatwiejsze do zerwania niż deweloperskie). W samym marcu nowych rezerwacji zawarto 3,2 tys. wobec 2,4 tys. w lutym, a na koniec I kwartału br. aktywnych umów rezerwacyjnych było 7,6 tys.
Odroczony popyt w akcji
Wzrost sprzedaży mieszkań w I kwartale br. to efekt realizowania się odłożonego popytu z ubiegłego roku. Wtedy część klientów nie kupowała, bo nie miała zdolności kredytowej z racji rygorystycznych kryteriów narzuconych bankom przez Komisję Nadzoru Finansowego, inni wstrzymywali się, obserwując, co będzie się działo ze stopami procentowymi. Od kilku miesięcy stopy są na wysokim, ale stabilnym poziomie, a w lutym KNF złagodziła wymagania w zakresie badania zdolności kredytowej.
Do przyspieszenia decyzji może również skłaniać wzrost cen – choć miesiąc do miesiąca niewielki, ale konsekwentny i w skali kwartału kilkuprocentowy.