Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Marek Kochański, partner w kancelarii KKF
O konflikcie korporacyjnym wokół biurowca Mennicy Legacy Tower słychać zazwyczaj w kontekście bezpośrednich stron sporu: Cezarego Jarząbka i rodziny Radziwiłłów. Przerzucają się oskarżeniami i pozwami. Jak sprawy wyglądają z perspektywy obligatariuszy, którzy pożyczyli panu Jarząbkowi pieniądze na inwestycję? Ilu inwestorów reprezentujecie?
Łącznie reprezentujemy 220 osób, które zainwestowały ponad 60 mln zł, w tym obligacje MLT ma ponad 160 osób, a zaangażowana kwota to nominalnie ponad 30 mln zł. Jednak wiele osób zainwestowało równolegle w papiery innych podmiotów realizujących projekty pilotowane przez Cezarego Jarząbka i Golub GetHouse, które – jak się okazuje – w dużej mierze uzależnione są od spieniężenia MLT. Zwrot inwestycji w obligacje wyemitowane w ramach projektów Rental Apartments, Student Housing, PAI Obligacje czy też PIF Obligacje zależy od osiągnięcia nadwyżek przez pana Jarząbka ze sprzedaży jego udziałów w biurowcu. Sprzedaż majątku w innych jego inwestycjach najpewniej nie wystarczy na chociażby zwrot zainwestowanego kapitału, nie wspominając już o odsetkach.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W I półroczu Ronson Development sprzedał 183 mieszkania. Całkowite przychody spółki ze sprzedaży lokali mieszkalnych i usługowych to 261 mln zł.
Przychody elektroinstalacyjnej grupy będą rosły wraz z rozbudową portfela zleceń. Co z zyskami?
Budownictwo społeczne, na które stawia rząd po rekonstrukcji, ma bardzo niewielki udział w kształtowaniu rynku mieszkaniowego. Dominują inwestycje z nastawieniem na zysk.
Bank pożyczył prawie 180 mln zł na rozwój platformy Student Space. Pierwsze domy studenckie ruszą w tym roku akademickim.
Na rynku budownictwa kubaturowego postępowań też jest mniej, a konkurencja o kontrakty duża. Ten rok zapowiada się jako bardzo podobny do poprzedniego, nie widzimy szans na jakiś przełom – mówi Agnieszka Głowacka, wiceprezeska Grupy Erbud.
Inwestycje prywatne stoją, publiczni zamawiający mają mocarstwowe plany, ale nie widać tego w tempie rozpisywania przetargów. Giełdowi generalni wykonawcy mają zapas, by przeczekać najtrudniejszy moment – branżowy indeks trzyma się blisko maksimów.