W analogicznym okresie przed rokiem zarobek wyniósł 5 mln zł, a przychody przekroczyły 260 mln zł. Na działalności operacyjnej firma zanotowała poprawę z 9,1 mln zł do ponad 24 mln zł. Rentowność netto wzrosła z 1,9 proc. do 4,4 proc. Jak zarząd tłumaczy spadek obrotów?

– Kilka dużych inwestycji przy których pracujemy zwolniło tempo realizacji prac. Nie spodziewam się jednak dalszych spadków obrotów w kolejnych kwartałach. Wszystko wskazuje, że II kwartał będzie dla nas udanym okresem – odpowiada Mariusz Różacki, prezes giełdowej spółki.

Firma nie obawia się o brak pracy. Portfel zleceń dla grupy wynosi aktualnie około 2 mld zł. – Liczymy na wygranie w tym roku kilku dużych kontraktów. W ciągu paru dni powinniśmy już ostatecznie podpisać umowę na wykonanie instalacji odsiarczania spalin w Elektrowni Dolna Odra za blisko 250 mln zł (zarząd dostał już zawiadomienie o wyborze spółki na wykonawcę tej inwestycji – red.) – twierdzi szef przedsiębiorstwa. Grupa Rafako miała na koniec marca 140 mln zł gotówki. Dodatkowo na lokatach krótkoterminowych zdeponowała ponad 156 mln zł. Spółka sygnalizowała wcześniej, że jest zainteresowana akwizycjami zarówno w kraju, jak i za granicą.

– Patrzę ze spokojem na nasze fundamenty. Z drugiej strony, musimy zwracać uwagę na pogarszające się otoczenie w gospodarce. W krótkim terminie nie spodziewałbym się finalizacji przejęć – dodaje Różacki. W czwartek akcje Rafako kosztowały 7,03 zł, po 0,3-proc. spadku.