Uwolnienie rynku jest nieuniknione

Rozmowa Parkietu z Marianem Piganem, dyrektorem generalnym Lasów Państwowych

Publikacja: 31.08.2009 09:01

Uwolnienie rynku jest nieuniknione

Foto: GG Parkiet

[b]Trwają prace nad projektem nowych regulacji obrotu drewnem przez Lasy Państwowe. Wiele wskazuje na to, że w 2010 r. zniknie zasada udostępniania części podaży drewna wyłącznie długoletnim kontrahentom LP. Pojawiają się głosy, że wiele firm nie przetrwa tej terapii szokowej. [/b]

Projekt regulacji nie jest jeszcze gotowy i wiele jego zapisów może ulec modyfikacji. Można jednak założyć, że utrzymanie uprzywilejowanej pozycji firm z tzw. historią zakupów nie będzie możliwe. Firmy te to w znakomitej większości nasi wieloletni, sprawdzeni partnerzy. Zależy nam na ich jak najlepszej kondycji, a trwałość współpracy jest korzystna dla obu stron.Nie możemy jednak łamać zasad konkurencji. Otrzymaliśmy już pierwszy sygnał ostrzegawczy od UOKiK, że wcześniejszy system sprzedaży drewna był niezgodny z prawem. Obecny system został warunkowo dopuszczony do stosowania, jednak założyliśmy jego dalszą modyfikację. Nie mam wątpliwości – bez dalszej liberalizacji rynku się nie obejdzie.

[b]Jeśli historia zakupów zostanie zniesiona, co może ją zastąpić?[/b]

Jednym z rozwiązań, które wydaje się korzystne dla branży drzewnej, są umowy długoterminowe. Ta część klientów, która ponad wszystko ceni sobie stabilność dostaw, mogłaby starać się o zawarcie z nami długoletnich kontraktów. Wdrożenie tego rozwiązania zależy od pozytywnego zaopiniowania przez UOKiK.Równocześnie ogólnodostępna pula drewna powinna się zwiększać, by nie tworzyć barier wejścia na rynek. Dotychczasowe doświadczenia ze sprzedażą drewna poprzez internetowe aukcje dowodzą, że wiele firm preferuje to rozwiązanie.

[b]Odpowiada im większa konkurencja wpływająca na wzrost cen?[/b]

Aukcje umożliwiają przedsiębiorcom zakupy surowca ad hoc, w zależności od liczby zamówień. Elastyczność zaopatrzenia jest szczególnie ważna dla mniejszych podmiotów. Skoro branża drzewna jest tak zróżnicowana, potrzebujemy mieszanego systemu sprzedaży.

[b]Do rozstrzygnięcia pozostaje kwestia ustalania cen w długoterminowych umowach. Czy i tu zostaną wprowadzone zasady wolnorynkowe? [/b]

Zasadniczo różnimy się z przemysłem drzewnym co do znaczenia rynkowości. Branża uważa, że warunki sprzedaży powinny być ustalane w drodze negocjacji, a nad cenami miałby czuwać regulator. Nie zgodzę się na to, aby poddawać negocjacjom sprzedaż drewna. Rodziłoby to wiele niedomówień, podejrzenia o manipulowanie czy korupcję. Ceny powinny być powiązane ze stawkami rynkowymi, ustalanymi w trakcie ogólnodostępnych aukcji. Można sobie wyobrazić kilka sposobów przenoszenia cen – można mówić o kwartalnych, półrocznych czy rocznych korektach.

[b]Są jeszcze kwestie upustów, których mogliby żądać stali klienci, i cen minimalnych?[/b]

Nie widzę powodów, dla których w ramach umów długoletnich mielibyśmy sprzedawać surowiec z rabatem. Wręcz przeciwnie – mamy prawo oczekiwać premii za gwarancję dostaw. Oczywiście, kwestie te rozstrzygnięte zostaną na poziomie odpowiednich resortów. Nie ma podstaw do zniesienia ceny minimalnej – nie wyobrażam sobie, byśmy na dużą skalę sprzedawali drewno poniżej cen produkcji. W niektórych regionach, np. w Bieszczadach, zdarza się nam sprzedawać niektóre asortymenty drewna poniżej kosztów. Nie wstrzymujemy produkcji, ponieważ oznaczałoby to upadek firm zajmujących się wyrębem i transportem surowca, jednak ma to charakter incydentalny. [b]W przetargach ograniczonych na dostawy drewna w II półroczu nie udało się sprzedać całej dostępnej puli drewna. Branża tłumaczy to wysokimi cenami. [/b]

Nie mogę się zgodzić z twierdzeniem, że ceny są wysokie. Mamy świadomość tego, co dzieje się na rynku, i obniżyliśmy ceny do poziomu z 2006 roku. Dla całego kraju sierpniowe średnie ceny surowca są niższe o około 9 proc. niż w 2008 r. W niektórych segmentach spadki sięgają nawet 30 proc. Niesprzedane drewno zostanie przesunięte do puli ogólnodostępnej. Otrzymujemy wiele zapytań ze strony kontrahentów z innych krajów europejskich, co pozwala mi twierdzić, że nie będziemy mieć problemu z wykonaniem planu, który zakłada sprzedaż 32 mln metrów sześc. drewna w całym roku.

[b]Firmy z zagranicy mogą brać udział w przetargach ograniczonych. Ostatnio w niektórych regionach kraju zwiększyły wielkość zakupów, podbijając stawki. W efekcie ceny surowca wzrosły.[/b] Silne euro sprawia, że konkurencyjność naszego surowca wzrasta. Nie będziemy stawiać barier sprzedaży za granicę, nie tylko dlatego, że prawo na to nie pozwala. Zarzucanie nam braku patriotyzmu jest absurdalne. Polska branża powinna zdawać sobie sprawę z tego, że zmniejszając zakupy w LP, działa na swoją niekorzyść – z czasem coraz więcej firm z zagranicy wypracuje sobie dostęp do ograniczonej puli drewna, w jakiejkolwiek formie by ona funkcjonowała. Dla nas sprawdzony kontrahent jest pożądany bez względu na pochodzenie.

[b]Dziękuję za rozmowę. [/b]

Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku
Budownictwo
Echo z kumulacją