Stalprofil, giełdowy hurtownik wyrobów hutniczych, kontroluje trzy podmioty: Izostal (izoluje rury), ZRUG Zabrze (buduje rurociągi) oraz Kolb (produkuje konstrukcje stalowe).
Rezultaty finansowe grupy okazały się słabsze mimo wzrostu sprzedaży o 20 proc. – w ujęciu ilościowym – w segmencie wyrobów hutniczych. Grupa poczyniła też znaczne oszczędności: koszty sprzedaży były niższe o blisko 30 proc., a ogólnego zarządu o 5 proc. Handel stalą i jej przetwórstwo stanowiły w III kwartale ponad trzy czwarte skonsolidowanych obrotów. Ceny wyrobów w I połowie roku drastycznie spadły, zwiększenie sprzedaży w ujęciu ilościowym nie mogło przełożyć się na wzrost w ujęciu wartościowym. Choć latem spadek cen wyhamował, a niektóre wyroby zaczęły drożeć, to średnie ceny w III kwartale były o 30 proc. niższe niż przed rokiem.
Branża hutnicza zadaje sobie pytanie, czy obserwowany w III kwartale wzrost popytu i cen to wynik realnego zapotrzebowania na stal – w związku z inwestycjami, czy jedynie rezultat uzupełniania magazynów, które były na gwałt wyprzedawane w pierwszej części roku, gdy ceny pikowały. Zmorą hurtowników stali jest też kwestia ściągania pieniędzy za sprzedane towary. Zarząd Stalprofilu zapewnia, że ten problem omija spółkę, ale trzeba mieć świadomość zagrożenia. Stalprofil nie tylko korzysta z usług ubezpieczyciela należności – Coface – ale prowadzi własną politykę zabezpieczania sprzedaży.
Znacznie lepiej od stalowego poradził sobie segment sieci przesyłowych, mniej podatny na wahania koniunktury (dlatego Stalprofil zdecydował się na dywersyfikację działalności). Jego obroty wzrosły o 7,4 proc., do 33,8 mln zł, a zysk brutto ze sprzedaży o 13,6 proc., do 7,5 mln zł. Sam Izostal nałożył o 40 proc. antykorozyjnych powłok więcej niż przed rokiem.
Po trzech kwartałach grupa ma 343,1 mln zł przychodów, 15,1 mln zł zysku operacyjnego i 10,4 mln zł zysku netto. W tym okresie 2008 roku było to odpowiednio 518,7 mln, 36 mln oraz 23,6 mln zł.