Pierwszą transakcję na walorach producenta maszyn górniczych zawarto po 2,46 zł. W ciągu dnia handlowano nimi nawet po 2,67 zł. Obroty były wysokie i przekroczyły 9,1 mln zł. Podaż mogła pochodzić od inwestorów prywatnych, którzy w ubiegłym roku objęli ponad 3,1 mln akcji serii E po cenie 1,04 zł (uwzględniając split, czyli podział papierów).

Patentus prognozuje, że w tym roku wypracuje 7 mln zł zysku netto (6,45 mln zł przed rokiem) przy 70 mln zł obrotów (68 mln zł). Zarobek firmy po I półroczu przekracza 4,4 mln zł. – Podtrzymuję plany finansowe – mówi Józef Duda, prezes Patentusa, którego rodzina kontroluje ponad połowę kapitału firmy.

Wczorajszy debiutant pozyskał z emisji akcji 6,9 mln zł brutto. Pieniądze przeznaczy głównie na rozbudowę parku maszynowego, nowy system IT oraz przejęcia pakietów kontrolnych w mniejszych firmach przemysłowych. – Pierwsze dwa cele już realizujemy – podkreśla prezes. Budżet na przejęcia powiększy też finansowanie zewnętrzne. – Nie będziemy działać pod presją. Jeśli sprawy dobrze się potoczą, to w tym roku możemy poinformować jedynie o podpisaniu listu intencyjnego – twierdzi Józef Duda.

W przyszłym roku debiutant chce się skupić na zwiększeniu eksportu, głównie na rynki azjatyckie. W tym celu myśli o zawiązaniu w Chinach spółki joint venture, która produkowałaby maszyny na bazie polskich rozwiązań. – Nasi przedstawiciele są już w Chinach i analizują różne projekty – mówi prezes.