Na 18 grudnia lubelska firma zwołała nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy, które ma podjąć decyzję o emisji 16,1 mln warrantów subskrypcyjnych serii B i C. Papiery będą mogły być zamienione na 16,1 mln akcji serii H i I (spółki dają sobie na to czas do końca przyszłego roku) stanowiących 51 proc. w podwyższonym kapitale. – Połączenie chcemy sfinalizować jak najszybciej. W naszym interesie jest bowiem, aby akcjonariusze jak najszybciej zauważyli korzyści z tej fuzji – mówi Jan Makowski, prezes Instalu Lublin.
Aż 16 mln walorów może trafić do akcjonariuszy spółki DT-4, która specjalizuje się w budownictwie infrastrukturalnym i przemysłowym. – Połączenie pozwoli nam na rozszerzenie usług, w szczególności o instalacje zewnętrzne – stwierdza Jacek Wiraszka, prezes firmy z Piaseczna. Nie zdradza jednak akcjonariatu DT-4. Pozostałe 100 tys. papierów Instalu trafi do Rubicon Partners Dom Maklerski.
[srodtytul]Powyżej ceny rynkowej[/srodtytul]
Cenę emisyjną akcji serii H i I zaproponowano na 3 zł. Dla porównania w poniedziałek kurs Instalu Lublin wynosił 2,69 zł (wzrost o 3,9 proc.). W ciągu dnia handlowano nimi nawet po 2,72 zł. To oznacza, że firmę DT-4 na potrzeby ewentualnej transakcji wyceniono na 48 mln zł. A jakie wyniki wypracowuje DT-4? – Nasza tegoroczna sprzedaż wyniesie około 50 mln zł przy 4 mln zysku netto – odpowiada Jacek Wiraszka. To zdecydowanie więcej niż w przypadku Instalu. Lubelska firma ma po dziewięciu miesiącach 20 tys. zł zysku netto przy ponad 39 mln zł sprzedaży.
Spółka z Piaseczna realizuje obecnie kontrakty jako podwykonawca m.in. przy budowie Asian Maximus koło Nadarzyna, rozbudowie fabryki Mondi w Świeciu i fabryki mebli we Wrześni.