Powód – niezmiennie trudna sytuacja na rynku nieruchomości.
– Uznaliśmy, że angażowanie kapitału w ten projekt byłoby złym wyjściem – mówi nam Dariusz Niedośpiał, prezes LC Corp. Dodaje, że środki, które mogłyby zostać przeznaczone na odkupienie udziałów w Sky Tower, spółka przeznaczy na realizację mniejszych inwestycji.
LC Corp sprzedał Czarneckiemu udziały w swoim sztandarowym projekcie w listopadzie ub.r. Za pakiet udziałów kontrolowana przez Leszka Czarneckiego spółka LC Corp B. V. zapłaciła deweloperowi 119 mln zł, co odpowiadało wartości kapitałów firmy realizującej wrocławską inwestycję. Zgodnie z zawartym wówczas porozumieniem, LC Corp mógł odkupić wszystkie udziały w Sky Tower do 15 lutego 2010 roku za kwotę 119 mln zł powiększoną o oprocentowanie „na warunkach rynkowych”.
Decyzja o sprzedaży zbiegła się w czasie z zamrożeniem inwestycji na 6 miesięcy. Już w połowie 2008 r., ze względu na załamanie na rynku mieszkaniowym, zdecydowano się na ograniczenie części apartamentowej obiektu i zwiększenie funkcji biurowych.
Pod koniec października Leszek Czarnecki oficjalnie poinformował o wznowieniu prac nad budową ponad 200-metrowego wieżowca. Jest ona finansowana ze środków własnych miliardera. Czarnecki zdradził, że kompleks ma zostać odchudzony, a jego budowa ma zostać zakończona przed Euro 2012 r. – Gdy na przełomie lutego i marca 2010 r. uprawomocni się nowe pozwolenie na budowę, poinformujemy o naszych planach – zapewniał przed miesiącem Czarnecki.