Kontrolowana przez Zbigniewa Drzymałę spółka jest poręczycielem zawartych przez Fatsę umów o łącznej wartości 35,8 mln zł (dane z połowy roku).

Czy klauzula w porozumieniu Groclinu z bankiem oznacza, że Fatsa nie spłaca zadłużenia, przenosząc ten ciężar na giełdową spółkę? – Nic podobnego, obsługujemy kredyty – mówi Artur Kolanowski, prezes Fatsy. Przyznaje, że z kredytodawcą (Raffeisen Bank Polska) zarząd firmy rozmawia o dostosowaniu wielkości kosztów obsługi zadłużenia do obecnych możliwości finansowych firmy.

Fatsa doświadczyła tych samych problemów co Groclin, jej główny kontrahent. W minionych latach rosnące koszty pracy i silny złoty uczyniły produkcję poszyć do foteli samochodowych nierentowną. Dodatkowo ubiegłoroczne załamanie na rynku nowych aut pogorszyło i tak dramatyczną sytuację. Spółka z Nowej Soli musiała zwolnić większość z 500 pracowników. – Teraz liczba zamówień wzrosła, co pozwoliło nam nawet nieznacznie zwiększyć zatrudnienie – mówi Kolanowski. Podkreśla, że wciąż możliwa jest sprzedaż fabryki w Nowej Soli, leżącej na terenie specjalnej strefy ekonomicznej. Środki ze zbycia majątku miałyby pozwolić na spłatę długu.