Obecnie połowę tego rynku kontrolują trzy spółki: Polzug (po 1/3 udziałów mają: DB Mobility Logistics, HHLA Intermodal i PKP Cargo), Spedcont (należy do Zarządu Morskiego Portu Gdynia i Pekaesu) oraz giełdowy PCC Intermodal. Do grona liczących się graczy chce teraz dołączyć CTL Logistics, którego zarząd zapowiada budowę nowej siatki połączeń, które na niektórych trasach (z i do terminali południowej Polski) będą konkurencyjne do oferty PCC Intermodal.

Dlaczego CTL Logistics wchodzi w nowy segment rynku? – Szacuje się, że do 2015 roku przewozy intermodalne będą rosły w tempie niemal 6 procent rocznie. Dodatkowo obecna sytuacja sprzyja nawiązywaniu strategicznych partnerstw, na przykład z portami i terminalami, dzięki czemu nie musimy ponosić kosztów tworzenia własnej infrastruktury – mówi Krzysztof Sędzikowski, prezes CTL Logistics.

W pierwszym etapie grupa zapowiada uruchomienie pociągów z Hamburga i Bremerhaven do terminali partnerskich w Warszawie, Sosnowcu, Kątach Wrocławskich i własnego terminala w Piotrkowie Trybunalskim. Następnie chce połączyć porty Gdyni i Gdańska oraz Amsterdamu, Rotterdamu i Antwerpii z terminalami w głębi Polski. Ostatnim etapem strategii będzie uruchomienie przewozów za wschodnią granicę. Będą one realizowane w oparciu o własne terminale w Piotrkowie Trybunalskim i Bruzgach na Białorusi.