– Debiut spółki na rynku głównym warszawskiego parkietu planujemy w IV kwartale tego roku lub w I kwartale 2011 roku. Zależeć to będzie m.in. od sytuacji na rynkach finansowych – mówi Ryszard Wtorkowski, prezes i wiodący akcjonariusz Lugu.
Debiutowi nie będzie towarzyszyć emisja akcji. – Przeprowadzenie emisji zostawiamy sobie na 2011 r., wcześniej chcemy inwestorom przedstawić wyniki za 2010 r., które, jak liczę, przysporzą argumentów do inwestycji w spółkę oraz pokażą, jak Lug radził sobie w trudnych warunkach rynkowych – mówi prezes.
W 2009 r. Lug miał 60,4 mln zł przychodów i stratę netto 2,4 mln zł. Prezes deklarował wcześniej, że w tym roku przyrost sprzedaży będzie dwucyfrowy, a EBITDA (wynik operacyjny plus amortyzacja) wróci do poziomu z lat 2006–2008 (4,2–4,6 mln zł). – Przyszłoroczna emisja będzie skierowana do szerszego grona inwestorów, w tym na pewno do inwestorów instytucjonalnych, jednak jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o jej wielkości i strukturze – tłumaczy prezes. Jednym z głównych celów emisyjnych może być finansowanie przejęcia niemieckiej spółki. Prezes nie ujawnia jednak szczegółów.
Tymczasem Lug zakończył emisję prawie 36 mln akcji z prawem poboru. – Wnioskując po liczbie inwestorów kontaktujących się ze spółką w ostatnim czasie, uważam, że emisja powinna być objęta w 100 proc. – mówi prezes, który sam jednak skorzystał tylko z części przysługujących mu praw poboru.
Pozyskane 5,4 mln zł zielonogórska spółka przeznaczy m.in. na zwiększenie mocy produkcyjnych.Wczoraj akcje Lug drożały. Na koniec dnia, po wzroście o 4,5 proc. wyceniono je na 0,23 zł. Na NewConnect spółka zadebiutowała w listopadzie 2007 roku.