Rodzinna spółka (po połowie akcji mają obecnie Andrzej i Jarosław Jurczakowie, odpowiednio prezes i wiceprezes) chce pozyskać w ofercie prywatnej 8?mln zł. Będą stanowiły kilkanaście procent podwyższonego kapitału. Grodno wyda pieniądze na przejęcie sześciu punktów sprzedaży od firmy Ostel. Projekt pochłonie 7 mln zł. – Sklepy działają już pod naszym szyldem od początku roku. Teraz tylko musimy uregulować należność – tłumaczy prezes. Pozostałe pieniądze Grodno wyda na uruchomienie 1–2 nowych punktów. Obecnie (razem z Ostelem) ma ich 29.
W bieżącym roku obrotowym (kończy się 31 marca) firma planuje uzyskać 125 mln zł przychodów i 4,1 mln zł zysku netto. Plan na kolejny rok zakłada wzrost obrotów do 154 mln zł, a zarobku do 4,9 mln zł. Grodno chce być spółką dywidendową. – W przeszłości co roku przeznaczaliśmy od 5 do 30 proc. zysku na dywidendę. Planujemy ją również wypłacić z zysku za rok obrotowy 2010/2011. Zostaną nią objęci inwestorzy, którzy kupią akcje w ofercie prywatnej – mówi Andrzej Jurczak.
Deklaruje, że Grodno zamierza aktywnie konsolidować rynek dystrybucji elektrotechniki. Jego liderem jest giełdowy TIM. Grodno uważa, że zajmuje obecnie 5–7 pozycję. – Chcemy powiększać sieć organicznie, ale myślimy też o kolejnych zakupach. Zamierzamy wykorzystać fakt, że będziemy spółką publiczną. W ciągu pięciu lat chcemy być w pierwszej trójce – podsumowuje prezes.