[[email protected]][email protected][/mail]
Do trzech razy sztuka – tak w skrócie można podsumować rezultat NWZA Zastalu. Grupa akcjonariuszy spółki, skupiona wokół IZNS Iława, Rubicon NFI oraz Krzysztofa Moski na trzecim, zwołanym z ich inicjatywy zgromadzeniu akcjonariuszy, zdołała zdobyć większość w radzie nadzorczej.
[srodtytul]W radzie pięciu przeciw trzem[/srodtytul]
Reformatorzy chcący, by Zastal zajął się remontami wagonów, wprowadzili do nadzoru Mariusza Staszaka, szefa nadzoru IZNS, Pawła Sobkowa, wiceprezesa iławskiej spółki, Piotra Karmelitę, członka zarządu Rubiconu, oraz dwóch nadzorców niezależnych: Pawła Korzeniowskiego i Monikę Hałupczak. „Starzy” akcjonariusze Zastalu, skupieni wokół Jana Olszewskiego, wywalczyli trzy miejsca w radzie. Obok samego Jana Olszewskiego zasiądą w niej Damian Olszewski oraz Janusz Kruchlik.
Zanim jednak nadzorcy zostali wybrani, akcjonariuszy podzieliła lista obecności. Obrońcy status quo kwestionowali dopuszczenie do udziału w walnym, z 46 tys. głosów, Moniki Wróblewskiej. Z danych zebranych od domów maklerskich wynikało bowiem, że zarejestrowała ona ledwie 3,1 tys. akcji. Jej pełnomocnik przedstawił dokumenty poświadczające, że błąd w tej sprawie popełnił dom maklerski, po czym dopuszczono go do wykonywania głosów z całego pakietu akcji.