Wczoraj minął termin, do kiedy Gerflor miał wyłączność na rozmowy z Gamratem w sprawie kupna od niego zakładu wykładzin. – W poniedziałek i wtorek rozmawialiśmy z członkami zarządu Gerfloru. Obie strony są zadowolone z postępów rozmów, które zbliżają się do końca. Francuzi chcieli przedłużyć wyłączność, ale jesteśmy na tak zaawansowanym etapie pod względem merytoryczno-prawnym, że taki krok nie miał sensu – mówi Krzysztof Moska, prezes Gamratu i jeden z głównych akcjonariuszy Lenteksu (giełdowa spółka ma z kolei 87 proc. akcji Gamratu).
– Będziemy chcieli dokonać transakcji jeszcze w tym roku, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami. Na 26 sierpnia zwołaliśmy NWZA Gamratu, które ma wyrazić zgodę na wydzielenie i sprzedaż zakładu wykładzin. Projekty uchwał, które przedstawimy, powinny się spotkać z akceptacją. Jeśli tak się stanie, to teoretycznie już wtedy będziemy mieli wszystkie zgody, aby przeprowadzić transakcję – dodaje.
Gamrat trafi na giełdę?
Zarząd chce uzyskać zgodę na sprzedaż 100 proc. udziałów zakładu wykładzin. – W projektach uchwał nie będzie punktu dotyczącego ceny sprzedaży. Nie mogę jej zdradzić, ale podtrzymuję wcześniejsze stanowisko zarządu, że kwota 50 mln zł za 100 proc. udziałów jest za niska. I interesuje nas tylko gotówka – wyjaśnia znany inwestor. Podkreśla, że sytuacja finansowa Gamratu jest dobra. – Mamy na rachunkach kilkadziesiąt milionów złotych do dyspozycji, do tego ewentualnie dojdzie kwota ze sprzedaży zakładu wykładzin. Moglibyśmy przeprowadzić akwizycje. Przyglądamy się firmom z rynku angielskiego i skandynawskiego. Interesuje nas każdy podmiot z przetwórstwa tworzyw sztucznych, który pozwoli rozszerzyć naszą ofertę – mówi Moska.
Zaznacza jednak, że z drugiej strony, kiedy Lentex kupował akcje Gamratu, akcjonariusze na WZA Lenteksu oczekiwali zwrotu kapitału w okresie 3 do 5 lat z całej inwestycji. Spółka z Lublińca zapłaciła ok. 120 mln zł. – Możliwe są różne formy takiego zwrotu, np. dywidenda czy wezwanie na akcje własne Gamratu. Jesteśmy na dobrej drodze, w latach 2011–2012 Gamrat wypracował ok. 41 mln zł zysku netto i wypłacił za ubiegły rok 9,3 mln zł dywidendy, z czego zdecydowana większość trafiła do Lenteksu – mówi. Dodaje, że upublicznienie Gamratu nie jest wykluczone, ale na razie grupa ma inne otwarte kwestie. – W sprawie Gamratu będziemy chcieli podjąć decyzję w I kwartale przyszłego roku – dodaje.
Devorex poprawi wyniki
W lutym Gamrat za 8,6 mln euro kupił 100 proc. udziałów bułgarskiego Devoreksu, producenta systemów rynnowych z PCV. W II kwartale spółka miała 1,4 mln euro przychodów i 0,26 mln euro zysku netto. – Wyniki Devoreksu cechują się dużą sezonowością. Liczymy na znaczną ich poprawę w III kwartale. Prognozy nie przedstawiliśmy, ale 1–1,5 mln euro zysku netto w całym roku wydaje się możliwe – mówi Moska. Obecnie firma jest przekształcana w spółkę akcyjną, co powinno potrwać maksymalnie do końca września. – Rozważamy wprowadzenie jej na bułgarską giełdę. Jeśli tak się stanie, być może sprzedamy 25 proc. naszych akcji albo przeprowadzimy małą emisję, chociaż Devorex nie potrzebuje środków na rozwój. Oba warianty obecnie wchodzą w grę. Dzięki giełdzie firma zyskałaby większą wiarygodność i przejrzystość – dodaje.