„Pomimo niepewnej koniunktury gospodarczej oraz trudnych warunków zewnętrznych, udało nam się osiągnąć w 2014 r. przychody ze sprzedaży na poziomie 169 mln zł, tj. zbliżonym do 2013 r., przy zysku netto o wartości 25,4 mln zł" – czytamy w liście skierowanym do akcjonariuszy spółki AC, którego autorem jest prezes zarządu, Katarzyna Rutkowska.
Przychody spadły o 2 mln zł, a zysk netto w ubiegłym roku był mniejszy o 1,3 mln zł. AC jest producentem elementów instalacji gazowych i elektroniki do pojazdów. Spółka ze swoją ofertą dociera do 40 krajów, sprzedaż eksportowa w ubiegłym roku przekroczyła wartość 100 mln zł i wzrosła w stosunku do 2013 r. o ponad 6 proc. Zdaniem spółki wyniki są dobre, a fundamenty finansowe spółki są solidne. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami AC zamierza w tym roku wypłacić 2,3 zł dywidendy na akcję, łącznie ponad 22 mln zł. Firma zapewnia, że w kolejnych latach również zamierza wypłacać dywidendę.
W 2014 r. spółka otworzyła placówkę w Peru i zauważa tam wysoką dynamikę wzrostu w odniesieniu do systemów autogaz. Zwraca też uwagę na wzrost sprzedaży haków holowniczych, który wyniósł 11 proc. Haki sprzedawane są na rynek niemiecki. Sprzedaż elektrycznych zestawów w hakach holowniczych wyniosła w ubiegłym roku 15,9 mln zł. Firma chce wprowadzać ten produkt na inne rynki europejskie.
W ubiegłym roku spółka wydała 7,9 mln zł na inwestycje. Wprowadziła do sprzedaży nowe produkty elektroniczne Q-generacja. W najbliższym czasie priorytetem ma być rozbudowa funkcjonalności produktów. Mimo presji spowodowanej spadkiem cen ropy na świecie spółka z optymizmem patrzy w przyszłość. Zaznacza, że podjęte działania powinny przyczynić się do bezpiecznego przejścia przez okres niestabilności rynkowej. Chce przyspieszyć swój rozwój, dostrzega również pozytywne sygnały zmian na rynkach zewnętrznych.
W czwartek po południu inwestorzy za akcje AC płacili po 32,95. Kurs praktycznie się nie zmienił. Zaledwie 100 walorów zmieniło właściciela.