Od lutego notowania akcji Ursusa poruszają się w trendzie wzrostowym. Zwyżka zaczęła się z okolic 2 zł, a jej aktualny szczyt, osiągnięty pod koniec maja, to 3,72 zł. Od dwóch miesięcy spółka jest w fazie korekty, która w najgorszym momencie sięgała 2,71 zł. Zniżka dotarła do tego pułapu pod koniec czerwca i byki zabrały się do odrabiania strat. Warto zauważyć, że pułap 2,71 zł znajduje się zaledwie 6 gr nad 61,8-proc. zniesieniem Fibonacciego. Byki wykorzystały więc techniczne wsparcie do odbicia. Jak na razie wszystko układa się po myśli kupujących. Cena akcji pokonała już 50-proc. i 38,2-proc. zniesienia, a teraz zbliża się 23,6-proc. (3,32 zł). Pierwszy atak na ten poziom zakończył się fiaskiem. Jeśli drugi się powiedzie, byki powinny pójść za ciosem i doprowadzić kurs do 3,72 zł. W dłuższym terminie celem popytu powinny być okolice 5 zł. Najbliższymi wsparciami dla notowań są poziomy 3,05 zł i 2,85 zł.
W południe akcje Ursusa drożały o 1,9 proc. do 3,25 zł. Wartość obrotów sięgała 330 tys. zł.