Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Bartosz Kazimierczuk, prezes Tower Investments
Spółka uruchomiła internetowy sklep deli2.pl trzy miesiące temu, a jej głównym biznesem jest wyszukiwanie lokalizacji i budowa obiektów m.in. dla sieci spożywczych. – Nie prowadzimy i w ostatnim roku nie prowadziliśmy inwestycji nieruchomościowych bezpośrednio dla sieci Lidl – mówi Bartosz Kaźmierczuk, prezes Tower Investments. – Na tym rynku panują dość jasne zasady, jeśli teren jest w obszarze zainteresowania danej sieci, względy pozamerytoryczne czy emocjonalne nie grają roli. Atrakcyjne lokalizacje to wciąż towar deficytowy, „obrażanie się" na dewelopera powoduje, że powstanie tam market konkurencyjnej sieci – kwituje. Spółka ma w portfelu projekty m.in. dla Netto i Aldi, a także Max Premium Burgers, Mc Donald's, BP. Prezes nie zgadza się z zarzutem Lidla, wskazuje, że to ta sieć w ostatnich miesiącach najbardziej akcentowała kwestie zdrowia i bezpieczeństwa, poza tym sama stosuje reklamy porównawcze.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
7 mln zł to wartość akcji sprzedanych w ostatnich dniach przez członków zarządu dewelopera. Menedżerowie korzystają z górki, spieniężając papiery z ogromną przebitką.
Nie ma żadnego ryzyka związanego z wykupem obligacji czy dokończeniem budów. Juroszek Holding jest zawsze gotów zasilić spółkę w razie potrzeby. Liczymy na dobrą sprzedaż pod koniec roku – mówi Zbigniew Juroszek, prezes i główny akcjonariusz Atalu.
Sprzedaż lokali nabywcom detalicznym spowolniła, ale deweloper uruchamia nowe inwestycje. Wyniki ma napędzać duży kontrakt dla funduszu PRS.
Terminowa spłata dużej serii obligacji przez spółkę matkę w Belgii została bardzo dobrze odebrana przez polskich inwestorów. Nie jest to jednak koniec wyzwań.
W krótkim terminie sytuacja branży jest raczej trudna. W średnim i długim jestem o budownictwo spokojny – mówi Damian Kaźmierczak, wiceprezes i główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.
W poniedziałek belgijska spółka matka musi wykupić obligacje za 80 mln euro. Miesiąc później zapada mała seria w Polsce, o wartości 30 mln zł.