Szefowie biur i domów maklerskich i ich opinie o 2023 i 2024 roku.

Rok 2023 był dobrym rokiem dla polskiego rynku. Czy również był on dobrym rokiem dla branży maklerskiej i waszego biura?

Publikacja: 07.01.2024 21:00

Szefowie biur i domów maklerskich i ich opinie o 2023 i 2024 roku.

Foto: AdobeStock

Jacek Janiuk | Pomimo dość wymagającego początku rok 2023 okazał się być bardzo dobry dla inwestorów, którzy lokowali swoje oszczędności w polskie akcje i obligacje. Największy krajowy indeks WIG20 nie tylko zapewnił im stopę zwrotu na poziomie 29 proc., ale również bardzo pozytywnie wypadł na tle innych rynków, nie tylko europejskich. Analogicznie sytuacja wyglądała na rynku obligacji, gdzie roczna stopa zwrotu z obligacji dziesięcioletnich przekroczyła 16 proc. Dla BM Alior Banku miniony rok był również dobry. Korzystna sytuacja w branży maklerskiej utrzymuje się tak naprawdę od czasu pandemii Covid-19. W ubiegłym roku nadal obserwowaliśmy wzmożoną aktywność inwestorów indywidualnych, zarówno na rynku krajowym, jak i zagranicznym. Sytuacja podobnie kształtowała się w przypadku forexu i naszego rachunku Alior Trader. Dodatkowo, po bardzo dużych odpływach w 2022 roku, fundusze inwestycyjne odnotowały wysokie saldo napływów w 2023 roku. Również produkty strukturyzowane zanotowały wzrost wolumenu sprzedaży, sięgając ponad 30 proc. rok do roku. Podsumowując, miniony rok można więc uznać za pozytywny zarówno dla całej branży, jak i BM Alior Banku.

Czytaj więcej

Rynek daje nadzieje maklerom, ale...

Radosław Olszewski | Patrząc przez pryzmat zmian indeksów giełdowych, które w 2023 odnotowały duże wzrosty, miniony rok można uznać za udany. Niestety spadek obrotów i brak nowych debiutów na rynku akcji spowodowały, że nie był to rok łatwy w branży maklerskiej. DM BOŚ jest domem maklerskim o dużej dywersyfikacji źródeł przychodu, których kumulacja dała wyjątkowo dobre wyniki. W 2023 roku wdrożyliśmy wiele ważnych projektów technologicznych, głównie w obszarze platform transakcyjnych, co wzbogaciło naszą ofertę produktową oraz usprawniło wewnętrzne i zewnętrzne procesy związane z obsługą klienta. Ubiegły rok był dla nas bardzo udany pod względem zainteresowania klientów ofertą DM BOŚ, co po raz kolejny przełożyło się na liczbę nowo otwartych rachunków. To kontynuacja pozytywnego trendu, który obserwujemy w ostatnich latach. Rośnie baza naszych klientów, co jest szczególnym powodem do zadowolenia. Mniejsze zainteresowanie emitentów pozyskiwaniem kapitału na rynku akcji zastąpiliśmy wyższą aktywnością w obszarze emisji obligacji. Za naszym pośrednictwem zostało przeprowadzonych 20 ofert publicznych, gdzie DM BOŚ pełnił rolę oferującego lub był członkiem konsorcjum. W 2023 roku byliśmy głównym beneficjentem konsolidacji rynku usług maklerskich. Zdecydowana większość klientów DM Banku BPS, który w 2023 roku zakończył działalność, wybrała nas jako swojego nowego partnera w obszarze inwestycji. Mijający rok kończymy w pełni usatysfakcjonowani zarówno wynikami finansowymi, jak i pozostałymi osiągnięciami w obszarze naszej działalności.

Maksymilian Skolik | Jeśli spojrzymy przez pryzmat zmian cen indeksów giełdowych na GPW, to był to oczywiście rok bardzo udany. Nie można jednak zapominać, że wzrosty w 2023 roku poprzedzone były mocnymi spadkami w roku poprzednim, zaś WIG20 jest obecnie na poziomach z października–listopada 2021 roku, czyli szczytu hossy covidowej. Jeśli spojrzeć na wartość obrotów na GPW, liczbę nowych rachunków maklerskich czy debiutów firm, to obraz także nie jest różowy, szczególnie jeśli odniesiemy się do ożywienia z lat 2020–2021. Dla naszego biura był to relatywnie dobry okres. Utrzymaliśmy miejsce lidera w obszarze klienta indywidualnego, wzmocniliśmy naszą pozycję w segmencie instytucjonalnym. Z optymizmem patrzymy na 2024 rok.

Marcin Wlazło | Mamy za sobą bardzo dobry rok. Udział BM Pekao w rynku rośnie, kierunek zmian jest zdecydowanie pozytywny. Ale trzeba podkreślić, że otoczenie dla polskich biur maklerskich, pomimo spektakularnych wzrostów na giełdzie, jest bardzo ciężkie. Drugi rok z rzędu spadają obroty na rynku akcji, coraz większy udział w obrotach mają inwestorzy zagraniczni, którzy działają w ogromnej większości za pośrednictwem brokerów zagranicznych – zdalnych uczestników rynku. Środki inwestowane w Polsce stanowią w ich przypadku zazwyczaj niewielką część całego biznesu i o te pieniądze bardzo trudno jest walczyć krajowym podmiotom. Nie jesteśmy w stanie o nie konkurować ani ofertą produktową, ani kosztową, bo w porównaniu z zagranicznymi brokerami jesteśmy po prostu małymi graczami. Jedynie produkt analityczny oraz jakość obsługi, doświadczenie i znajomość specyfiki krajowego rynku stanowią przewagę, którą próbujemy wykorzystać. To ma istotny wpływ na kondycję krajowej branży maklerskiej – lokalni gracze rywalizują o coraz mniejsze ciastko.

Grzegorz Zawada | BM PKO Banku Polskiego jest nadal bardzo aktywne na rynku akcji, co widać w publikowanych przez GPW statystykach o udziale członków giełdy w obrotach. W 2023 roku zajęliśmy trzecie miejsce w zestawieniu najbardziej aktywnych brokerów na rynku transakcji sesyjnych akcjami, uzyskując wynik na poziomie 8,63 proc. Na rynku obligacji nasz udział w grudniu 2023 roku wyniósł 45,19 proc., a na rynku opcji 22,05 proc.

W jakich nastrojach branża wchodzi w 2024 rok?

Jacek Janiuk | W rok 2023 wchodziliśmy po dużych spadkach, zarówno na rynkach akcji, jak i obligacji. Towarzyszyła nam przede wszystkim obawa o politykę monetarną Rezerwy Federalnej. Największa niewiadoma dotyczyła tego, o ile mogą wzrosnąć stopy procentowe i, co ważne, jak długo pozostaną na wysokim poziomie, by doprowadzić do spadku inflacji. W rok 2024 inwestorzy wchodzą z dużym optymizmem – rynki akcji oraz obligacji zanotowały solidne wzrosty, a indeks WIG notuje historyczne szczyty. Wielu z nich wierzy, że już w pierwszym, najpóźniej drugim kwartale Fed rozpocznie cykl obniżek stóp procentowych, a gospodarka światowa zaliczy miękkie lądowanie, unikając tym samym recesji. W mojej ocenie największym ryzykiem dla tego scenariusza jest jednak historyczne zachowanie rynków akcji. W przeszłości obniżki stóp procentowych często prowadziły do spowolnienia gospodarczego, recesji i spadków zysków spółek, co skutkowało zwiększoną zmiennością i przeceną aktywów ryzykownych.

Radosław Olszewski | Ostatnie miesiące roku były wyjątkowo dobre, co napawa optymizmem. Związane jest to z ogólną poprawą nastrojów rynkowych, obserwowanym już znaczącym spadkiem inflacji oraz oczekiwanym wzrostem w całej gospodarce. Zakładamy, że będzie to miało pozytywne przełożenie na napływ kapitału do funduszy inwestycyjnych, giełdowe wyceny spółek, stopy zwrotu z inwestycji i obroty giełdowe, a finalnie na większe zainteresowanie rynkiem kapitałowym .

Maksymilian Skolik | W rok 2023 branża wchodziła z obawami dotyczącymi inflacji i tego, czy podnoszenie stóp procentowych przez banki centralne nie spowoduje recesji w Stanach Zjednoczonych i innych głównych rynkach. W miarę rozwoju sytuacji scenariusz miękkiego lądowania gospodarki amerykańskiej wydawał się coraz bardziej prawdopodobny, co sprowokowało giełdy do dyskontowania scenariusza obniżania stóp procentowych przez Fed. Gra na tzw. Fed pivot nabrała tempa szczególnie w ostatnim kwartale 2023 roku i z tą dynamiką w kontekście rynków globalnych wchodzimy w 2024 rok. Oczekiwane jest obecnie pięć–sześć obniżek stóp przez Fed w 2024 roku (łącznie nawet 150 punktów bazowych cięć), zakończyła się już praktycznie dyskusja na temat możliwej recesji w USA. Można powiedzieć, że jest to wręcz podręcznikowe środowisko do wzrostów na giełdach. W Polsce poza spadającą szybciej od oczekiwań inflacją głównym katalizatorem wzrostów w drugiej części roku było zwycięstwo opozycji w październikowych wyborach. Wydarzenie to rozpoczęło wyraźny rerating spółek z udziałem Skarbu Państwa, których słaby corporate governance generował duże dyskonto, a których wyceny mają bardzo duży wpływ na wartość indeksów giełdowych GPW. Wyraźnie zyskuje też sektor bankowy, posiadający znaczący udział w indeksach, który traktowany był w poprzednich latach przez rządzących jako chłopiec do bicia. Oczekiwania na pieniądze z KPO, lepsze relacje z UE, strategie największych korporacji wynikające z deglobalizacji (nearshoring, firendshoring) – to tylko część czynników, które powinny wspierać rozwój gospodarki polskiej w 2024 roku i kolejnych latach. Pytanie tylko, czy GPW będzie w stanie odwzorować ten wzrost w postaci adekwatnego zwiększenia wartości indeksów. Niestety w ostatnich latach, pomimo ogromnego sukcesu gospodarczego Polski, nie znalazł on odzwierciedlenia we wzrostach wycen spółek z GPW. Nadzieje na to, że tym razem będzie inaczej, są obecnie bardzo wysokie. W materiałach największych banków inwestycyjnych GPW jako top pick 2024 roku pojawiała się ostatnio dość regularnie. Oczywiście ten olbrzymi kredyt zaufania będzie musiał być kiedyś spłacony – w pewnym momencie rynek powie „sprawdzam”.

Marcin Wlazło | Oczekujemy dobrego roku na GPW, z dwucyfrowym wzrostem indeksów, nawet do 25 proc. Podstawą do tego będą przede wszystkim dobre dane gospodarcze. Widzimy dalsze procesy dezinflacyjne, które pociągną za sobą kolejne obniżki stóp procentowych, choć już nie tak dynamiczne jak w czwartym kwartale 2023 roku. Przewidujemy znaczące napływy na giełdę, wynikające z rosnących dywidend czy napływów do funduszy inwestycyjnych, szczególnie programów PPK. Luźna polityka fiskalna, wzrost dochodu rozporządzalnego gospodarstw domowych, poprawiająca się sytuacja makroekonomiczna mogą skłonić również inwestora indywidualnego do większego zainteresowania się rynkiem kapitałowym. Dobra kondycja gospodarcza, zdjęcie przedwyborczej niepewności i mocniejszy złoty mogą zachęcić inwestorów zagranicznych do jeszcze większego zaangażowania się na naszym parkiecie. To wszystko będzie miało miejsce przy nadal niskich wycenach spółek z GPW.

Grzegorz Zawada | Zdecydowanie widać pozytywne sygnały dotyczące rynku IPO na nadchodzący rok 2024. Z jednej strony poprawiające się otoczenie makro – spadające stopy procentowe, perspektywa uwolnienia środków z KPO i polityka socjalna wspierająca konsumenta, to wszystko powoduje polepszające się nastroje w gospodarce, a co za tym idzie – również wśród inwestorów rynku kapitałowego. Udany debiut spółki Murapol, który spotkał się z dużym zainteresowaniem zarówno ze strony inwestora indywidualnego, jak i instytucji, jest dowodem na to, że zainteresowanie ze strony inwestorów jest silne. W naszych relacjach z międzynarodową społecznością inwestorów, coraz bardziej widać, jak oczekiwanie na stabilizację sytuacji gospodarczo-politycznej w kraju idzie w parze z powracającym zainteresowaniem spółkami notowanymi na GPW, co jest kluczowe dla sukcesu większych transakcji.

Czy rok 2024 będzie stał pod znakiem masowego powrotu inwestorów indywidualnych oraz prawdziwego przełomu na rynku IPO?

Jacek Janiuk | Pytanie to wraca jak bumerang. Kilka obiecujących sygnałów jest, mianowicie zmiana nastawienia zagranicznych inwestorów do polskiego rynku, środki z KPO, które mają pobudzić gospodarkę, kolejne zapowiedzi zniesienia podatku Belki czy też historyczne szczyty indeksu WIG. Na ten moment trudno jednak stwierdzić, czy to one spowodują masowy powrót na rynek akcji. Wolałbym, aby decyzje inwestorów o powrocie na GPW były rezultatem świadomego i przemyślanego wyboru, a nie impulsu czy potrzebą chwili. Właśnie takie podejście daje szanse na zbudowanie trwałej rzeszy inwestorów, która na tym rynku pozostanie na dłużej. Zależy nam na tym, żeby inwestorzy świadomie lokowali swoje środki i cieszyli się długoletnią współpracą z naszym biurem maklerskim. W przeciwnym razie możemy spotkać się z sytuacją podobną do tej z 1994 czy 2007 roku, kiedy to inwestor nie brał pod uwagę swojej skłonności do ryzyka i zostawał z mocno przecenionymi papierami wartościowymi. Jeżeli chodzi o rynek IPO, to Murapol pokazał, że można zaliczyć całkiem udany debiut. Niemniej jedna jaskółka wiosny nie czyni, dlatego staram się unikać przesadnego optymizmu w stosunku do rynku IPO w tym roku.

Radosław Olszewski | Rynek IPO od kilku lat znajduje się w stagnacji. Ma na to wpływ wiele czynników. Głównym jest struktura oszczędności z dominującym udziałem lokat bankowych, co trudno zmienić przy nie najlepszych i niestety bardzo zmiennych stopach zwrotu z inwestycji na rynku kapitałowym. Ponadto szereg nowych regulacji dotyczących emitentów powoduje, że rynek IPO traci konkurencyjną pozycję w stosunku do rynku prywatnego. Niezależnie od powyższego czynniki makroekonomiczne powinny sprzyjać napływowi kapitału, a rosnące wyceny spółek spowodują wzrost atrakcyjności rynku dla nowych emitentów. Oczekujemy, że po kilku latach zastoju ten rok będzie zdecydowanie lepszy i przyniesie wzrost zainteresowania emitentów giełdową formą pozyskiwania kapitału.

Maksymilian Skolik | Jeśli chodzi o inwestorów indywidualnych, to wydaje mi się, że dobre wyniki indeksów akcji polskich w ostatnich kwartałach skłonią część tej grupy do zwiększenia aktywności na GPW w 2024 roku. Jest to jednak tylko wąski wycinek szerszej historii. Jeśli spojrzymy na WIG20 za ostatnie kilkanaście lat, to jego wykres przypomina sinusoidę, podczas gdy na indeksach globalnych widać duże wzrosty. Słabe wyniki indeksów GPW w ostatnich latach zdecydowanie nie skłaniały inwestorów indywidualnych do upatrywania w spółkach z warszawskiego parkietu możliwości długoterminowego inwestowania. Rolę tę przejął – niestety dla rynku kapitałowego – rynek nieruchomości. Stabilne wzrosty cen, połączone z mocno preferencyjnym w porównaniu z inwestycjami kapitałowymi opodatkowaniem, doprowadziły do sytuacji, w której inwestowanie w nieruchomości stało się niemalże sportem narodowym Polaków, spychając akcje na całkowity margines. W gospodarkach rozwiniętych ekspozycja na globalne rynki papierów wartościowych stanowi podstawową formę inwestowania, najczęściej rozpoczynanego w relatywnie młodym wieku i w kontekście emerytalnym. W Polsce już teraz mamy wiele ofert biur maklerskich umożliwiających kupno globalnych ETF-ów za pomocą kont IKE i IKZE oferujących solidne benefity podatkowe. Pewnym ograniczeniem dla masowej popularyzacji tej koncepcji pozostaje tzw. home bias, czyli preferencja do koncentrowania się na lokalnym rynku. Spodziewam się, że wraz ze wzrostem świadomości finansowej Polaków będzie to jednak coraz mniejsza bariera. Właśnie w modelu systematycznego globalnego inwestowania upatrywałbym możliwości masowej partycypacji Polaków w rynku kapitałowym. Selekcja poszczególnych spółek czy aktywna partycypacja w IPO to jednak zajęcia dla relatywnie wąskiej grupy inwestorów indywidualnych, którzy mają czas, wiedzę i chęci głębszego zaangażowania się w rynek. Co do samego IPO to obecne wyceny debiutantów z lat 2020–2021 są w większości poniżej cen z oferty i na pewno nie będzie to czynnik wspierający. Przykładem jest choćby Allegro, którego akcje sprzedawane były w IPO po 43 zł, czyli znacznie powyżej obecnego kursu.

Marcin Wlazło | Stabilna sytuacja makroekonomiczna sprzyja poprawie nastrojów wśród klientów indywidualnych. Inflacja wyraźnie spadła, wzrasta dochód rozporządzalny, obniżki stóp procentowych zmniejszają obciążenia kredytowe. Jeśli dodamy do tego, że dołek wzrostu gospodarczego jest już za nami, a rząd zapowiada dalsze prowadzenie luźnej polityki fiskalnej – to wszystko wskazuje, że możemy się spodziewać większego zainteresowania produktami inwestycyjnymi wśród inwestorów indywidualnych. Już w tym roku widzieliśmy znaczące napływy do funduszy inwestycyjnych, choć nadal w większości były to fundusze dłużne, ale taką mamy specyfikę naszego rynku, w kolejnych latach oczekujemy większego popytu na fundusze inwestujące w instrumenty akcyjne, a także zwiększonej aktywności klientów inwestujących samodzielnie na giełdzie. Pamiętajmy tylko, że dziś klient indywidualny poszukuje czegoś więcej niż tylko dostępu do spółek z GPW. Pieniądze na pewno będą inwestowane szerzej niż tylko na warszawskim parkiecie. Te same czynniki powodują, że dużo łatwiej będzie podejmować decyzję o emisjach nowych spółek na GPW. Mam nadzieję, że IPO spółki Murapol, które zakończyliśmy z sukcesem w grudniu, będzie dobrym prognostykiem przed kolejnymi. 


Grzegorz Zawada | Nie jesteśmy jeszcze w momencie, by móc ogłosić, że rynek pierwszych ofert publicznych wraca na pełne obroty. Turbulencje ostatnich dwóch lat spowodowały, że wiele spółek odłożyło bądź zrewidowało swoje plany debiutu. Niektóre z nich potrzebują chwili na odbudowę wyników, inne czasu i przestrzeni organizacyjnej na przygotowanie się na tak istotną zmianę w swoim życiu korporacyjnym, jakim jest stanie się spółką notowaną. Nadal pewnym wyzwaniem pozostaje tzw. luka wycenowa, czyli różnica w postrzeganiu wartości swoich firm przez ich założycieli/właścicieli, w dużej mierze pompowana wycenami z okresu pandemicznego, a tymi, jakie inwestorzy finansowi są gotowi zaakceptować w chwili obecnej. W kontekście powyższych uwarunkowań nie spodziewamy się wysypu IPO w pierwszych miesiącach tego roku, niemniej zdecydowanie optymistycznie patrzymy na ten segment rynku z perspektywy całego roku 2024. Pracujemy natomiast nad kilkoma projektami mającymi szansę zrealizować się w 2024 roku, szczególnie w segmencie konsumenckim czy nowych technologii.

Co z wyzwaniami? W 2024 roku będzie to system WATS? Gdzie branża może też upatrywać największych szans?

Jacek Janiuk | Wydaje się, że największym wyzwaniem dla branży maklerskiej będzie właśnie nowy system giełdowy WATS. W tym kontekście kluczowe staje się doprecyzowanie jego ostatecznej funkcjonalności, umożliwiając biurom maklerskim skuteczne przystąpienie do prac wdrożeniowych. Jeśli chodzi o szanse, cały czas upatruję ich w niskiej świadomości obywateli w zakresie inwestowania. Istnieje potencjał, aby więcej osób, zamiast trzymać środki na lokacie czy w przysłowiowej skarpecie, zainwestowało na rynku kapitałowym w obligacje, akcje czy fundusze inwestycyjne. Warto rozważyć rozpoczęcie od IKE czy IKZE. W tym roku życzę wszystkim odwagi i odpowiedzialności w inwestowaniu.

Radosław Olszewski | Oczywiście WATS będzie jednym z naszych większych wyzwań w roku 2024 i prawdopodobnie również w kolejnym. Projekt WATS, bardzo szeroki zakres prac związany z jego wdrożeniem, to duże wyzwanie dla wszystkich uczestników rynku giełdowego. Kluczowe wyzwania, z którymi mierzymy się każdego roku, wynikają z koniunktury na rynku kapitałowym. Niezależnie od tego posiadany przez DM BOŚ zdywersyfikowany portfel źródeł przychodów oraz szeroka i rosnąca baza klientów pozwalają na optymistyczne spojrzenie w przyszłość. Jak zawsze, tak i w 2024 roku czekają nas również wyzwania regulacyjne, ale one towarzyszą nam od lat i jesteśmy na to przygotowani. Gros naszych działań w mijającym roku koncentrowaliśmy na rozwoju technologicznym i tak też będzie w roku obecnym. Chcielibyśmy pozytywnie zaskoczyć klientów kolejnymi nowymi rozwiązaniami, które umocnią naszą pozycję wiodącego podmiotu w obszarze obsługi klienta indywidualnego.

Maksymilian Skolik | Prawdopodobnie prace nad systemem WATS będą największym wyzwaniem nie tylko w 2024, ale i w kolejnym roku. Ważna będzie implementacja kolejnych nowych obowiązków regulacyjnych, gdzie na pierwszy plan wysuwają się obowiązki związane z raportowaniem ESG i gruntowną zmianą raportowania EMIR. Już teraz branża maklerska jest przeregulowana, cały czas pojawiają się kolejne wytyczne regulacyjne, które w mojej ocenie w większości nie przyczyniają się już do poprawy bezpieczeństwa klienta. Implementacja kolejnych obowiązków wysysa zasoby IT, które mogłyby być przeznaczone na rozwój usług i produktów. Szans upatrywałbym w kontynuacji dobrej passy na GPW, gdzie utrzymanie wysokich stóp zwrotu na indeksach, w połączeniu ze spadającą atrakcyjnością lokat, może w końcu doprowadzić do wyraźnego wzrostu zainteresowania GPW wśród klientów indywidualnych. Być może doczekamy się także zmian w podatku Belki, które obiecywane były w kampanii wyborczej przez przedstawicieli obecnie rządzących partii.

Marcin Wlazło | Każdy rok to nowe szanse. W 2024 roku i dalej widzę trzy obszary, które mogą dużo zmienić. Napływy do funduszy inwestycyjnych, efekt automatycznego zapisu i wyniki inwestycyjne pracowniczych planów kapitałowych jako programu długoterminowego oszczędzania, coraz szersza i coraz bardziej dostępna paleta produktów o niskich barierach wejścia, tj. ETF, fundusze indeksowe, profesjonalizacja usługi doradztwa inwestycyjnego – czyli obszar nabywania doświadczenia i wiedzy rynkowej przez klientów indywidualnych czerpiących „małą łyżeczką” z giełdy. MiCA, czyli europejska regulacja dotycząca rynku kryptoaktywów, która zacznie obowiązywać w roku 2024, wprowadza nowe możliwości oferowania dotychczas niedostępnych w szerokiej dystrybucji instrumentów, ale wymaga bardzo dużego dostosowania operacyjnego, technologicznego i regulacyjnego na rynku krajowym. Stabilne otoczenie makroekonomiczne: niższa inflacja, spadające stopy procentowe, relatywnie dobry wzrost gospodarczy, dobre perspektywy dla złotego, wyższe dywidendy, niskie wyceny – to wszystko może wspierać silniejsze napływy na GPW w obszarze inwestora zagranicznego. Wdrożenie nowego systemu giełdowego WATS, które co prawda dla branży maklerskiej będzie dużym wyzwaniem technologicznym, nie może jednocześnie stanowić wyzwania dla naszych klientów i jakkolwiek wpływać na nich negatywnie.

Grzegorz Zawada | Jeśli chodzi o szanse, to 9 listopada klienci BM PKO BP zyskali możliwość gromadzenia środków na emeryturę za pośrednictwem rachunku IKZE Obligacje. Jako pierwsi uruchomiliśmy tak innowacyjny produkt, pozwalający klientom nabywać obligacje Skarbu Państwa na rachunku IKZE. Obligacje zaczęły być postrzegane przez inwestorów jako instrument pozwalający na osiąganie stabilnych dochodów i stanowią coraz większy procent aktywów na rachunkach. Po obligacje sięgają coraz młodsi inwestorzy, obierający długookresowy horyzont inwestycyjny. W 2024 roku czeka nas natomiast wiele prac informatycznych związanych z wdrożeniem nowego systemu transakcyjnego. Ponadto zamierzamy rozbudować i uatrakcyjnić naszą ofertę w obszarze rynków zagranicznych. Liczymy na to, że nasze propozycje spotkają się z pozytywnym odbiorem ze strony naszych obecnych i nowych klientów.

Biura maklerskie
BM PKO BP przegrywa z gigantami
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biura maklerskie
XTB powalczy w Wielkiej Brytanii. Jest nowy produkt
Biura maklerskie
XTB znów najmocniejsze. Liczby rachunków maklerskich w górę
Biura maklerskie
Doświadczeni maklerzy ruszają z własnym domem maklerskim. Aixon stawia na AI
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Biura maklerskie
Technologia to nowe możliwości dla inwestorów i branży maklerskiej
Biura maklerskie
DM BOŚ kontynuuje ofensywę technologiczną