Dom maklerski XTB, który przez lata był kojarzony z rynkiem forex/CFD, walczy o to, aby przebić się do świadomości inwestorów zainteresowanych głównie rynkiem akcji. O ile w Polsce udaje mu się dynamicznie powiększać bazę klientów, o tyle podobnych zmian wciąż nie widać, gdy patrzymy na statystyki XTB dotyczące aktywności na GPW.
Walka o klienta
Ostatnie dane Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych pokazały, że w I półroczu XTB pozyskało ponad 39 tys. rachunków związanych z rynkiem polskim. To wynik dużo lepszy od osiągnięć pozostałych polskich biur i domów maklerskich.
Jak przyznawali ostatnio przedstawiciele XTB na naszych łamach, wynik z I półroczu jest dla nich powodem do zadowolenia. Słabością danych KDPW jest jednak to, że nie pokazują one, na jakiej części rachunków faktycznie dokonywane są transakcje, a które po prostu podbijają statystyki. W przypadku XTB nabiera to szczególnego znaczenia. Choć brokerowi przybywa klientów, to jego udział w obrotach na głównym rynku akcji od kilku miesięcy oscyluje w granicach 1,2–1,3 proc.
Jak wskazują dane publikowane przez GPW, klienci XTB w I półroczu na głównym rynku akcji w Warszawie przeprowadzili transakcje o łącznej wartości 3,25 mld zł. To dało XTB 1,21 proc. udziałów w rynku i 19. pozycję w gronie najaktywniejszych pośredników na GPW. – Przede wszystkim należy podkreślić jedną rzecz, XTB obsługuje wyłącznie klientów detalicznych. Patrząc na strukturę obrotu na GPW w 2022 r., inwestorzy indywidualni stanowili tu tylko 17 proc. Nasze wewnętrzne analizy, opierające się na danych GPW, pokazują, że odpowiadamy obecnie za 6–7 proc. rynku detalicznego – podkreśla Filip Kaczmarzyk, członek zarządu XTB.