Styczeń w porównaniu z grudniem 2021 r. był słaby, jeśli chodzi o liczbę wydanych kredytów. Najwyższe spadki odnotowały kredyty ratalne oraz mieszkaniowe – odpowiednio o 37,8 proc. i 22 proc. – wynika z danych Biura Informacji Kredytowej. W dół poszła nie tylko liczba, ale i wartość wymienionych wyżej kredytów. Wartość kredytów ratalnych zmniejszyła się o 30,9 proc., a mieszkaniowych o 22 proc. Sytuacja w ujęciu miesięcznym pogorszyła się także dla kredytów gotówkowych, które w styczniu w porównaniu z grudniem w ujęciu liczbowym, jak i wartościowym spadły o odpowiednio 10,9 proc. i 8,1 proc. Z czego mogą wynikać spadki?

– W 2021 r. banki dużo chętniej niż w pierwszym roku pandemii udzielały kredytów gotówkowych na wyższe kwoty. Sprzyjały temu niskie stopy procentowe. Czy spadki w styczniu 2022 r. w porównaniu z grudniem 2021 r. w ujęciu zarówno liczbowym (-10,9 proc.), jak i wartościowym (-8,1 proc.) to już pierwsza negatywna reakcja na wyższy koszt kredytu czy efekt sezonowości? Zawsze styczeń był słabym miesiącem dla kredytów gotówkowych. W kolejnych miesiącach powinniśmy uzyskać odpowiedź na to pytanie – stwierdził Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej.

Ciekawie sytuacja kształtuje się w przypadku kredytów mieszkaniowych. Choć w ujęciu miesięcznym spadła zarówno wartość, jak i liczba udzielonych kredytów hipotecznych, to w porównaniu ze styczniem 2021 r. liczba udzielonych kredytów zmniejszyła się tylko o 2,4 proc. Wartość kredytów z kolei podskoczyła o 11,6 proc.

– Z jednej strony prawdopodobna jest stabilizacja trendu wzrostowego cen nieruchomości. Nominalnie wyższe ceny nieruchomości w konsekwencji będą skutkowały koniecznością zaciągania kredytów na jeszcze wyższe kwoty. To może jednak być utrudnione z uwagi na wyższe stopy procentowe oraz rekomendację KNF dotyczącą okresu kredytowania do 25 lat na potrzeby szacowania zdolności kredytowej – podsumował Rogowski.