Raty kredytów rosną w szybkim tempie i pojawiają się nowe pomysły dotyczące tego, jak ulżyć kredytobiorcom. Jeden z ekonomistów proponuje inne rozłożenie płatności w czasie wysokich stóp. Ponadto, wkrótce swoje stanowisko przedstawi KNF.
Kilkaset złotych drożej
Stopa referencyjna w Polsce wynosi już 2,75 proc., a prognozy wskazują, że będzie jeszcze rosła. Z kolei stawka WIBOR 3M, na której opartych jest większość kredytów, wynosi 3,44 proc. Oznacza to, że raty kredytów wzrosły o co najmniej kilkaset złotych w porównaniu ze stanem z września 2021 r., kiedy WIBOR 3M sięgał nieco ponad 0,2 proc.
Posłowie opozycji przedstawili niedawno swoje propozycje dotyczące tego, jak pomóc kredytobiorcom. Pojawiły się także pomysły ekonomistów.
– KNF/UKNF nie opiniuje i nie poddaje publicznej analizie autorskich pomysłów prezentowanych w mediach przez poszczególnych publicystów czy ekonomistów. Urząd przedstawi w najbliższym czasie swój komentarz na temat konstrukcji wskaźnika WIBOR, jego ostatnich zwyżek oraz pomysłów dotyczących jego „zamrożenia" – wskazuje Jacek Barszczewski, rzecznik KNF.
Pomóc kredytobiorcom
W piątkowym wydaniu „Rzeczpospolitej" ekonomista Stefan Kawalec zaproponował, że problem można złagodzić poprzez umożliwienie kredytobiorcom innego rozłożenia płatności w taki sposób, aby w okresie bardzo wysokich stóp procentowych ograniczyć spłaty kapitału kredytu. Oznaczałoby to, że w czasie, gdy kredytobiorcy obciążeni będą wysokimi odsetkami, dzięki spowolnieniu spłaty kapitału wysokość raty nie wzrośnie nadmiernie. Można sobie wyobrazić, że rozwiązanie takie zostałoby udostępnione w wyniku uzgodnienia między NBP, KNF i Związkiem Banków Polskich.