[[email protected]][email protected][/mail]
Żyjemy w okresie dużych zmian kursów walutowych. Doświadczyliśmy tego również w Polsce – jesienią 2008 r. euro kosztowało niewiele ponad 3,2 zł, by w niecały rok później kurs przekroczył 4,9 zł, a dziś jest mniej więcej w połowie drogi między obiema tymi wartościami. Nie powinno budzić żadnego zdziwienia, że w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat, od zakończenia II wojny światowej, losy niektórych walut były jeszcze bardziej zmienne. Ogromnym przeobrażeniom podlegał także światowy system walutowy.
[srodtytul]Dolary za złoto[/srodtytul]
Podwaliny pod powojenny system walutowy zostały położone w 1944 r. w ramach porozumienia z Bretton Woods. Ustalono wówczas, że po wojnie główną światową walutą stanie się amerykański dolar. Był to okres, w którym wierzono, że o wartości waluty decyduje jej wymienialność na złoto. Ustalono więc, że uncja złota będzie kosztować 35 dolarów. Uczestnicy porozumienia (w tym najważniejsze światowe gospodarki) mogli wymieniać dolary na złoto w amerykańskim banku centralnym. Co z innymi walutami? Miały one sztywne kursy wobec dolara. Notowania mogły się odchylać o zaledwie 1 proc.
Na straży nowego systemu walutowego stanęły istniejące do dziś dwie potężne instytucje: Międzynarodowy Fundusz Walutowy oraz Bank Światowy.